
Irlandzki pub, będący niegdyś kamieniem węgielnym życia towarzyskiego kraju, przechodzi obecnie gwałtowny atak na rentowność swojego istnienia, a liczba zamykanych lokali rośnie w zastraszającym tempie. To nie tylko osłabiło ich rolę jako miejsc, w których wyrażano, wspierano i podtrzymywano kluczowe tradycje społeczne i kulturowe, ale także miało druzgocący wpływ na żywotność ekonomiczną sektora, jak wynika z niedawnego raportu Drinks Industry Group of Ireland (DIGI).
Raport ujawnia, że od 2005 roku zamknięto 2 119 pubów, czyli około jeden na cztery, przy średniej 112 zamknięć rocznie.
Ten trend, który jest szczególnie dotkliwy na obszarach wiejskich, zagraża nie tylko dziedzictwu kulturowemu Irlandii, ale także jej gospodarce opartej na turystyce.
Raport DIGI, opracowany przez ekonomistę Anthony’ego Foleya, przedstawia surowy obraz. W latach 2005-2024 liczba irlandzkich pubów spadła z 8 617 do 6 498, co oznacza spadek o 24,6%. Najbardziej ucierpiały hrabstwa wiejskie, przy czym Limerick odnotował spadek liczby pubów o 37,2%, a następnie Offaly (34,1%), Cork (32,7%) i Roscommon (32,3%).
Z kolei w Dublinie odnotowano skromny spadek o 1,7%, co podkreśla przepaść między miastem a wsią. Od 2019 r. tempo zamykania pubów przyspieszyło, wynosząc średnio 128 pubów rocznie, a w ciągu następnej dekady bez interwencji przewiduje się od 600 do 1000 kolejnych zamknięć.
Kryzys narastał jednak od pewnego czasu, o czym świadczy wniosek Irlandzkiego Stowarzyszenia Licencjonowanych Winiarzy (LVA) złożony do Wspólnej Komisji Oireachtas ds. Mediów, Turystyki, Sztuki, Kultury, Sportu i Gaeltacht 23 marca 2021 roku.
LVA zwróciła wówczas uwagę, że podczas gdy licencjonowany handel w Dublinie, reprezentujący 30% irlandzkiego rynku on-trade i zatrudniający 12 000 osób przed pandemią, stanął w obliczu bezprecedensowych wyzwań podczas pandemii.
Tradycyjne „mokre” puby, późne bary i kluby nocne były zamknięte przez 372 dni do marca 2021 r., a handel w nich nie był dozwolony od 15 marca 2020 r. Puby serwujące żywność radziły sobie nieco lepiej, działając przez zaledwie 105 dni (28% czasu) między marcem 2020 r. a marcem 2021 r., znosząc trzy blokady i restrykcyjne limity handlu na zewnątrz. LVA prawidłowo przewidziało, że bez znaczącego wsparcia ze strony rządu wiele firm będzie musiało stawić czoła zamknięciom trwającym co najmniej 15 miesięcy do czerwca 2021 roku.
Kryzys związany z zamykaniem pubów w Irlandii nie jest jednak zjawiskiem odosobnionym. Odzwierciedla on szersze europejskie trendy, choć z wyjątkową intensywnością. W całej UE tradycyjne puby i bary stoją w obliczu presji związanej ze zmieniającymi się nawykami konsumentów, rosnącymi kosztami i obciążeniami regulacyjnymi.
W Wielkiej Brytanii Brytyjskie Stowarzyszenie Piwa i Pubów zgłosiło zamknięcie 29 000 pubów w latach 2000-2020, średnio 1450 rocznie, co jest proporcjonalnie wyższe niż w Irlandii, biorąc pod uwagę większą populację Wielkiej Brytanii. W Niemczech liczba tradycyjnych piwiarni spadła o około 10% od 2000 roku, napędzana przez młodsze pokolenia preferujące miejskie życie nocne lub konsumpcję w domu.
Jednak wskaźnik zamknięć w Irlandii wynoszący 24,6% w ciągu 19 lat jest szczególnie wysoki w porównaniu z krajami takimi jak Hiszpania, gdzie sektor barów i restauracji skurczył się o około 15% w podobnym okresie, czy Francja, gdzie zamknięcia były mniej dotkliwe i wyniosły około 12%.
Kluczowym czynnikiem wyróżniającym Irlandię i powtarzanym do znudzenia przez branżę LVA i napojów jest podatek akcyzowy, który pozostaje drugim najwyższym w UE po Finlandii.
Irlandzka akcyza na napoje spirytusowe jest trzecią najwyższą, na wino najwyższą, a na piwo drugą najwyższą w Europie. To obciążenie podatkowe, w połączeniu z 23% stawką VAT, wywiera ogromną presję na puby, zwłaszcza małe, rodzinne lokale na obszarach wiejskich.
Dla kontrastu, kraje takie jak Niemcy i Hiszpania utrzymują niższe stawki akcyzy (np. niemiecka akcyza na piwo wynosi około jednej piątej irlandzkiej), co pozwala na większą elastyczność operacyjną dla firm z branży hotelarsko-gastronomicznej. LVA i DIGI twierdzą, że irlandzki system podatkowy zwiększa liczbę zamykanych lokali, a pogląd ten podzielają liderzy branży, tacy jak Donall O’Keeffe, który wzywa do obniżenia akcyzy o 10% w celu zwiększenia rentowności.
Jednak poza perspektywą ekonomiczną ważne jest, aby pamiętać, że irlandzki pub to coś więcej niż miejsce do picia; to instytucja kulturalna. Puby służyły jako centra społeczności, wspierając więzi społeczne, zmniejszając izolację i zachowując tradycje, takie jak opowiadanie historii, muzyka i lokalne spotkania. Na obszarach wiejskich, gdzie populacja jest mniejsza, a miejsca spotkań są rzadkie, utrata pubu może zniszczyć spójność społeczności.
Ekonomista Anthony Foley zauważa, że 6 680 pozostałych w Irlandii pubów znajduje się „w kulturalnym i społecznym sercu swoich społeczności”, wspierając relacje i zmniejszając izolację. Ich zamknięcie grozi rozerwaniem tkanki społecznej, szczególnie w hrabstwach takich jak Limerick i Roscommon, gdzie zniknęło ponad 30% pubów.
Cierpi na tym również turystyka, będąca istotnym czynnikiem napędzającym gospodarkę. Puby są kamieniem węgielnym globalnego wizerunku Irlandii, przyciągając turystów szukających autentycznych wrażeń przy kuflu piwa w przytulnym, historycznym otoczeniu. Hrabstwa takie jak Kerry (413 pubów), Cork (856) i Donegal (334) w dużym stopniu polegają na pubach, które wspierają infrastrukturę turystyczną. Utrata 1 937 pubów od 2005 roku zmniejsza dostępność tych kulturowych kamieni milowych, potencjalnie odstraszając odwiedzających. Foley szacuje, że ta redukcja oznacza „1 937 mniej miejsc, w których odwiedzający mogą znaleźć i skorzystać z usług takich jak jedzenie i rozrywka”.
Biorąc to pod uwagę, pojawiające się żniwo ekonomiczne jest poważne. Puby to małe firmy, często rodzinne, które zatrudniają tysiące osób i przyczyniają się do rozwoju lokalnych gospodarek poprzez zakupy, płace i podatki.
W całym kraju branża hotelarsko-gastronomiczna wspiera zatrudnienie młodzieży i działalność gospodarczą zarówno na obszarach miejskich, jak i wiejskich. W oświadczeniu LVA w Oireachtas podkreślono ten aspekt roli sektora w zmniejszaniu bezrobocia wśród młodzieży, co było priorytetem w odbudowie po pandemii.
Jednak wysokie koszty operacyjne, zaostrzone przez politykę rządu, nadal zagrażają temu wkładowi. LVA zauważa, że 48% dublińskich pubów serwujących jedzenie zgłosiło spadek działalności z powodu podwyżki podatku VAT, a 70% z nich jest mniej skłonnych do zatrudniania nowych pracowników. Raport DIGI wskazuje na „wysokie koszty prowadzenia działalności” jako główny czynnik powodujący zamykanie lokali, powołując się na drugą najwyższą stawkę akcyzy w UE i 23% stawkę VAT. Koszty te, w połączeniu z wyzwaniami po pandemii Covid-19, takimi jak zmniejszona turystyka i zmieniające się nawyki konsumentów (np. zwiększone spożycie alkoholu w domu), tworzą idealną burzę dla wiejskich pubów działających na wąskich marżach.
Wezwanie LVA do zwiększenia wsparcia finansowego odzwierciedla trudną sytuację sektora. Obejmuje to poparcie LVA dla przedłużenia 9% stawki VAT dla branży hotelarsko-gastronomicznej na okres po 2025 r. w celu wsparcia ożywienia gospodarczego. Bez takich środków LVA szacuje, że przewidywana utrata kolejnych 600 do 1000 pubów w ciągu następnej dekady może jeszcze bardziej osłabić witalność gospodarczą, szczególnie w regionach wiejskich.
Nie ma zatem wątpliwości, że skala kryzysu wymaga zrównoważonej reakcji. LVA i DIGI argumentują, że interwencja rządu ma kluczowe znaczenie, szczególnie poprzez ulgi podatkowe. Proponowana 10-procentowa obniżka akcyzy mogłaby zmniejszyć presję na puby, dostosowując irlandzki system podatkowy do innych krajów UE, takich jak Niemcy czy Hiszpania.
Przewidywane, ale w żadnym wypadku nie gwarantowane obniżenie stawki VAT dla pubów serwujących żywność do 9% w budżecie na 2026 r. jest krokiem naprzód, ale potrzebne są szersze środki, aby zaradzić trudnej sytuacji pubów mokrych, które stoją w obliczu przedłużających się zamknięć i bardziej rygorystycznych przepisów. Nacisk LVA na wyeliminowanie „sztucznego rozróżnienia” między pubami spożywczymi i mokrymi po szczepieniach podkreśla potrzebę sprawiedliwego traktowania w całym sektorze.
Poza kwestiami podatkowymi, LVA zwraca uwagę na takie kwestie jak bankowość, spory dotyczące dzierżawy, utrzymanie personelu i szkolenie umiejętności, z których wszystkie wymagają skoordynowanych działań politycznych. Spadek spożycia alkoholu do średniego poziomu w UE sugeruje, że wysokie podatki akcyzowe nie są już uzasadnione, zwłaszcza że nieproporcjonalnie szkodzą wiejskim pubom. Jak ostrzega Donall O’Keeffe, „raz zamknięte puby rzadko są ponownie otwierane”, co oznacza trwałą stratę dla kulturowego i gospodarczego krajobrazu Irlandii.
Zamknięcie ponad 2100 pubów od 2005 roku oznacza głęboką stratę dla Irlandii. Lokale te są nie tylko przedsiębiorstwami, ale także repozytoriami tradycji, społeczności i działalności gospodarczej. Przyspieszony wskaźnik zamknięć po Covid, szczególnie na obszarach wiejskich, odzwierciedla zbieżność wysokich podatków, obciążeń regulacyjnych i zmieniających się nawyków społecznych.
W porównaniu z innymi krajami UE, karne stawki podatku akcyzowego i VAT w Irlandii pogłębiają kryzys, stawiając sektor hotelarski w niekorzystnej sytuacji konkurencyjnej. Bez szybkich działań w postaci ulg podatkowych, wsparcia finansowego i sprawiedliwej polityki ponownego otwarcia, przewidywana utrata kolejnych 1000 pubów może nieodwracalnie zaszkodzić dziedzictwu kulturowemu i gospodarce turystycznej Irlandii.
Rząd musi podjąć zdecydowane działania w celu zachowania tej ważnej instytucji, zanim kolejne społeczności stracą swój ostatni pub.