
Stolica Toskanii po raz kolejny znalazła się na szczycie listy Travel + Leisure 2025, udowadniając, że piękno na małą skalę, bogactwo kulturowe i ponadczasowy urok wciąż królują w dobie świadomej turystyki.
Każdego roku Travel + Leisure przeprowadza ankietę wśród swoich ogromnych czytelników na całym świecie, aby opracować nagrody World’s Best Awards, wyróżniając najbardziej lubiane miejsca na całym kontynencie. W 2025 r. wyniki dla Europy przyniosły mieszankę zaskoczenia i nieuchronności: najpiękniejsze i najbardziej ukochane miasto na kontynencie po raz kolejny znajduje się we Włoszech. Ale nie jest to Rzym. Nie jest to też Wenecja. To Florencja – renesansowy klejnot Toskanii, który wciąż urzeka podróżników z całego świata.
Wyniki corocznej ankiety, w której wzięło udział prawie 180 000 uczestników, odzwierciedlają nie tylko przelotne trendy w podróżowaniu, ale także głębsze preferencje zakorzenione w kulturze, pięknie i emocjonalnej więzi. Pomimo rekordowych fal upałów, które przetoczyły się przez południową Europę w ostatnich latach, podróżni pozostają niezachwiani w swojej miłości do Morza Śródziemnego – zwłaszcza jego średnich miast. Te „ludzkie” destynacje stają się nową twarzą przemyślanej turystyki: mniej przytłaczające niż duże metropolie, ale bogate w autentyczność, lokalny smak i głębię kulturową.
Florencja: Ponadczasowy zwycięzca
Florencja, kolebka renesansu, ponownie znalazła się na szczycie listy, pozostawiając w tyle takie miasta jak Paryż, Londyn i Amsterdam. Czytelnicy chwalą niezrównane połączenie sztuki, życia i romantycznego uroku. „Byłem tam dwanaście razy i nigdy mi się to nie znudzi” – zauważył jeden z czytelników. Inny dodał: „Architektura jest oszałamiająca, ludzie mili, a jedzenie nie z tego świata”.
Poza arcydziełami – kopułą Brunelleschiego, Primaverą Botticellego i Dawidem Michała Anioła – Florencja podbija serca swoim historycznym centrum, butikowymi sklepami, tradycjami kulinarnymi i poczuciem intymności, które z trudem oferują większe miasta. W czasach, w których podróżni coraz częściej szukają znaczących, wolniejszych doświadczeń, Florencja trafia w idealną nutę.
Nieprzemijający urok Morza Śródziemnego
Zwycięstwo Florencji wpisuje się w szerszy trend: Śródziemnomorskie miasta rozkwitają w sercach globalnych podróżników. Kolejne miejsca w rankingu zajmują hiszpańskie perełki. Drugie miejsce zajęła Sewilla, chwalona za romantyczną atmosferę, przystępną cenę i tętniące życie kulturalne. Mauretańska architektura i rytmy flamenco nadal oczarowują odwiedzających, którzy chcą poznać historię bez konieczności płacenia ceny za północne stolice.
Granada zajęła trzecie miejsce, a jej pałac Alhambra i tradycja darmowych tapas z napojami przyciągnęły zarówno smakoszy, jak i miłośników kultury. Na czwartym miejscu uplasował się Stambuł, znany ze swojej wielowarstwowej tożsamości kulturowej, łączącej wpływy greckie, rzymskie, bizantyjskie i osmańskie w unikalną miejską mozaikę. Pierwszą piątkę zamyka Rzym, którego odwieczny urok – ruiny, fontanny, place i codzienne niespodzianki – zawsze robi wrażenie.
Siena rośnie w rankingach
Dominacja Włoch nie kończy się na Florencji i Rzymie. Niespodzianką w tym roku był dramatyczny skok Sieny z 14. na 6. miejsce. To średniowieczne toskańskie miasto – często przyćmione przez swoich większych sąsiadów – trafiło w gusta podróżników poszukujących piękna w każdym zakątku. Wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO Siena oferuje brukowane uliczki, gotycką architekturę i romantyczną atmosferę, którą jeden z czytelników opisał jako „przesiąkniętą samym powietrzem”.
Włączenie Sieny wzmacnia rosnący status Toskanii jako duchowego serca Europy dla wielu podróżników. Niezależnie od tego, czy chodzi o popijanie kieliszka Chianti wśród wzgórz porośniętych cyprysami, czy też wędrowanie po ponadczasowych alejkach kamiennej wioski, Toskania oddaje tęsknotę za wolniejszym, bardziej znaczącym stylem życia.
Piękno, subiektywność i odrobina rywalizacji
Pomimo zwycięstwa Florencji, nie wszyscy zgadzają się co do tytułu „najpiękniejszego miasta Europy”. W końcu Francja pozostaje najczęściej odwiedzanym krajem na świecie – przyciągając więcej międzynarodowych turystów niż Włochy. Paryż, ze swoją monumentalną elegancją i wpływami kulturowymi, nadal zajmuje szczególne miejsce w sercach wielu podróżników. Jednak w tym roku jego rywal po drugiej stronie Alp po raz kolejny udowodnił, że piękno nie zawsze polega na wielkości – chodzi o harmonię, człowieczeństwo i serce.
Zwycięstwo Florencji to nie tylko zwycięstwo dla Włoch, ale także przypomnienie tego, czego wielu szuka dziś w podróżach: połączenia z historią, piękna i miasta, które zachęca do odpoczynku, a nie pośpiechu. W czasach, gdy turystyka przesuwa się w kierunku bardziej odpowiedzialnych, opartych na doświadczeniu wyborów, Florencja daje przykład – i być może duszę. Tak więc, podczas gdy debaty na temat tego, które miasto jest naprawdę najpiękniejsze w Europie, będą kontynuowane (a może nawet się nasilą), na razie korona należy do Florencji – wdzięcznej, wiecznej i głęboko kochanej.