Prawna - 9 lipca, 2025

Ramy prawa autorskiego Unii Europejskiej to labiryntowa konstrukcja, która stara się zachować równowagę między wspieraniem kreatywności a zapewnieniem zgodności z prawem we wszystkich państwach członkowskich.
Jest to system zaprojektowany w celu ochrony owoców pracy artystycznej przy jednoczesnym poruszaniu się po zawiłościach ery cyfrowej, w której muzyka, film i literatura są konsumowane za jednym kliknięciem przycisku.
Niedawna debata w irlandzkim Dáil na temat ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (poprawka) z 2025 r. stanowi aktualną perspektywę, przez którą można przyjrzeć się szerszemu krajobrazowi praw autorskich w UE, a irlandzkie dostosowania legislacyjne odzwierciedlają zarówno wyzwania, jak i aspiracje związane z harmonizacją przepisów dotyczących własności intelektualnej.
Specyfika irlandzkiej ustawy może być również przydatna poprzez porównanie z systemami praw autorskich w Niemczech i Francji, które przyjmują różne podejścia w odpowiedzi na napięcia i trudności związane z ochroną praw twórczych w nowoczesnym kontekście technicznym.
Sama ustawa, nad którą debatowano w Dáil w czerwcu 2025 r., jest irlandzką próbą naprawienia opóźnienia w pełnej transpozycji unijnej dyrektywy o prawie autorskim z 2006 r. (2006/115/WE).
Jak podkreślił minister stanu Alan Dillon w swoim wystąpieniu otwierającym, projekt ustawy odnosi się do orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) z 2020 r., które uznało Irlandię za niezgodną z dyrektywą, w szczególności w zakresie obsługi opłat licencyjnych między producentami muzycznymi a wykonawcami.
Dillon podkreślił również argumenty ekonomiczne przemawiające za ustawą, zauważając, że „solidne i dobrze funkcjonujące ramy prawne wspierające prawa autorskie i szerzej własność intelektualną są, jak już wspomniano, niezbędne dla dobrobytu gospodarczego sektora kreatywnego, który zatrudnia około 80 000 osób”.
Wyrok TSUE w sprawie wniesionej przez Recorded Artists, Actors and Performers (RAAP) i Phonographic Performance Ireland (PPI) podkreślił, że Irlandia nie zapewniła godziwego wynagrodzenia, które jest kamieniem węgielnym dyrektywy, oraz nie dostosowała się do międzynarodowych traktatów, takich jak Traktat WIPO o artystycznych wykonaniach i fonogramach (WPPT) oraz Konwencja Rzymska.
Ustawa wprowadza kilka kluczowych reform. Ustanawia domyślny podział tantiem pomiędzy wykonawców i producentów w stosunku 50-50; standard ten został już przyjęty przez dwie trzecie państw członkowskich UE.
Rozszerza również ochronę na obywateli krajów spoza EOG będących stronami międzynarodowych traktatów o prawie autorskim i przenosi rozstrzyganie sporów z Administratora Urzędu Własności Intelektualnej do Sądu Okręgowego.
Ta ostatnia zmiana wywołała gorącą debatę, w której TD z głównej partii opozycyjnej potępili ten ruch jako krok w kierunku kosztownych, legalistycznych procesów, które mogą zniechęcić indywidualnych artystów do szukania sprawiedliwości. Opozycja wysunęła argument, że decyzja rządu o „wepchnięciu” sporów do sądów jest sprzeczna z szerszą polityką zachęcania do alternatywnego rozwiązywania sporów, potencjalnie zatykając i tak już napięty system sądowniczy.
Niektórzy członkowie opozycji wskazywali również na brak konsultacji z zainteresowanymi stronami i usunięcie roli organów licencyjnych w reprezentowaniu artystów. Pojawiły się ostrzeżenia, że przejście na indywidualne spory sądowe może być nieproporcjonalnie niekorzystne dla wykonawców, którym często brakuje środków finansowych, aby rzucić wyzwanie bogatym wytwórniom płytowym w sądzie.
Obawy te podkreślają szersze napięcie w prawie autorskim: potrzebę ochrony artystów bez tworzenia barier w dostępie do ich praw.
Zwolennicy ustawy w ławach rządowych odrzucili te obawy, wyrażając przekonanie, że zaangażowanie Sądu Okręgowego wzmacnia nadzór sądowy i jest zgodne z dążeniem UE do stworzenia solidnych ram prawnych.
Niemcy oferują kontrastujący model egzekwowania praw autorskich. Ich prawo autorskie, regulowane przez Urheberrechtsgesetz (ustawę o prawie autorskim), jest zakorzenione w tradycji droit d’auteur, która stawia twórcę w centrum ochrony własności intelektualnej.
Istnieje silny argument, że w przeciwieństwie do reaktywnych zmian legislacyjnych w Irlandii, Niemcy zdecydowały się proaktywnie dostosować swoje ramy praw autorskich do wyzwań cyfrowych, w szczególności poprzez wdrożenie unijnej dyrektywy o prawie autorskim z 2019 r. (2019/790).
Dyrektywa ta wprowadziła kontrowersyjne przepisy, takie jak art. 17 (wymagający od platform filtrowania treści chronionych prawem autorskim), została transponowana do prawa niemieckiego w 2021 r. ustawą Urheberrechts-Diensteanbieter-Gesetz (ustawa o dostawcach usług praw autorskich).
Szczególnie pouczające jest podejście Niemiec do kwestii godziwego wynagrodzenia. Kraj ten posiada ugruntowany system organizacji zbiorowego zarządzania, takich jak GEMA w przypadku muzyki i VG Wort w przypadku literatury, które negocjują tantiemy w imieniu twórców. Organizacje te zapewniają, że wykonawcy i autorzy otrzymują sprawiedliwy udział w przychodach z platform cyfrowych, model, który częściowo naśladuje irlandzka ustawa z domyślnym podziałem 50-50. Niemiecki system jest jednak bardziej solidny, z układami zbiorowymi pracy, które umożliwiają artystom negocjowanie warunków z potężnymi podmiotami, takimi jak serwisy streamingowe. Dane z GEMA pokazują, że w 2024 r. wypłacono posiadaczom praw 1,2 mld euro, co świadczy o skuteczności działań zbiorowych w zapewnianiu sprawiedliwego wynagrodzenia.
Kontrastuje to z Irlandią, gdzie jeden z opozycyjnych TD zwrócił uwagę na alarmujący przypadek wykorzystania przez Metę dzieł laureatów irlandzkiej nagrody Bookera bez zgody, podkreślając tym samym potrzebę ram regulacyjnych, które dotrzymują kroku postępowi technologicznemu.
Francja również oferuje model, który priorytetowo traktuje prawa wykonawców poprzez swój system droit d’auteur. Francuski Code de la Propriété Intellectuelle zapewnia kompleksowe ramy dla praw autorskich, podkreślając niezbywalne prawo do godziwego wynagrodzenia.
W 2016 r. Francja wdrożyła przepisy nakazujące platformom streamingowym i dystrybutorom cyfrowym sprawiedliwy podział przychodów z wykonawcami, co wzmocniło zrównoważony rozwój branży muzycznej. Według raportu francuskiej organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi SACEM z 2023 r., wykonawcy otrzymali 450 mln euro tantiem od platform cyfrowych, co stanowi 15% wzrost od 2020 r., co odzwierciedla sukces tych środków.
Unijne ramy prawa autorskiego są zatem prawdopodobnie nieuniknioną mozaiką dyrektyw mających na celu harmonizację przepisów w państwach członkowskich.
Dyrektywa z 2006 r. w sprawie praw autorskich, stanowiąca podstawę niedawnego przeglądu irlandzkiego prawodawstwa, miała na celu zapewnienie sprawiedliwego wynagrodzenia dla wykonawców i producentów, w szczególności w kontekście praw najmu i użyczenia. Dyrektywa o prawie autorskim z 2019 r. opierała się na tych założeniach, odnosząc się do wyzwań cyfrowych, wymagając od platform takich jak YouTube uzyskania licencji na treści chronione prawem autorskim i zapewniając twórcom sprawiedliwy udział w przychodach. Jednak, jak pokazuje doświadczenie Irlandii, transpozycja tych dyrektyw jest nierówna, a państwa członkowskie, takie jak Niemcy i Francja, ustanawiają wyższe standardy niż mniejsze kraje, które starają się dotrzymać kroku.
Rozwój sztucznej inteligencji i platform cyfrowych dodatkowo komplikuje sytuację.
Jak zauważono podczas debaty w Dáil, nieautoryzowane wykorzystanie dzieł twórczych do trenowania modeli sztucznej inteligencji stanowi egzystencjalne zagrożenie dla artystów.
Unijna ustawa o sztucznej inteligencji, która ma zostać w pełni wdrożona do 2026 r., ma na celu rozwiązanie tego problemu poprzez wymóg przejrzystości danych szkoleniowych AI, ale egzekwowanie przepisów prawie na pewno pozostanie wyzwaniem.
Irlandzka ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych (nowelizacja) z 2025 r. jest krokiem w kierunku dostosowania Irlandii do unijnych i międzynarodowych standardów prawa autorskiego, ale ujawnia również trudności w zrównoważeniu zgodności prawnej z praktyczną dostępnością.
Niemcy i Francja oferują modele sukcesu, z solidnymi organizacjami zbiorowego zarządzania i alternatywnymi mechanizmami rozwiązywania sporów, które wzmacniają pozycję artystów bez obciążania ich kosztownymi sporami sądowymi. Irlandzkie przejście do Sądu Okręgowego, choć ma na celu wzmocnienie nadzoru sądowego, niesie ze sobą ryzyko zrażenia do siebie samych twórców, których ma chronić.
W miarę jak UE porusza się w erze cyfrowej, prawo autorskie musi ewoluować, aby sprostać nowym zagrożeniom, takim jak naruszenia oparte na sztucznej inteligencji, przy jednoczesnym zapewnieniu, że artyści, czy to w Dublinie, Berlinie czy Paryżu, otrzymają godziwe wynagrodzenie za swoją pracę.
Jednak irlandzka debata, koncentrująca się na sprawiedliwym wynagrodzeniu i dostępie do wymiaru sprawiedliwości, odzwierciedla szerszą walkę o utrzymanie wartości kreatywności w świecie, w którym technologia często wyprzedza regulacje.
Podkreśla również, jak dużym wyzwaniem może być ochrona indywidualnych twórców przed wykorzystywaniem, przy jednoczesnym wspieraniu środowiska, w którym rozwijają się innowacje.
Unijne i irlandzkie ramy praw autorskich, choć niedoskonałe, stanowią konstruktywne kroki w kierunku osiągnięcia tej równowagi.
Jak zawsze, wysiłki te i ciągła potrzeba ich udoskonalania wymagają czujności, współpracy i zaangażowania w sprawiedliwość, jeśli mają odnieść sukces.