fbpx

Kryzys migracyjny wywołuje rozdźwięki wśród członków UE

Polityka - 2 października, 2023

Austria może zostać pozwana do Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE) przez dwa państwa członkowskie UE, Włochy i Rumunię. Chociaż skargi obu krajów dotyczą różnych spraw, istnieje jeden wspólny wątek: kwestie migracji.

Podczas gdy dla rządu w Bukareszcie pozew do TSUE jest ostatnią bronią, aby „przekonać” Austrię do przyjęcia Rumunii do strefy Schengen, rząd włoski przygotowuje pozew, aby zmusić Wiedeń do zniesienia ograniczeń dla włoskich pojazdów ciężarowych na przełęczy Brenner. Argument migracyjny, którego Austria użyła w przypadku Rumunii, oskarżając ją o to, że nie radzi sobie z rzekomymi ogromnymi falami nielegalnej imigracji, jest teraz wykorzystywany przeciwko niej przez Włochy.

„Nie można pontyfikować kosztem Włoch, domagając się przyjęcia i integracji (migrantów) na Lampedusie, jednocześnie blokując granicę na przełęczy Brenner”, Włochy wykorzystały z kolei kwestię migracji, oskarżając Komisję Europejską i Austrię, według Agerpres, powołując się na ANSA.

W międzyczasie, czekając aż Wiedeń uwrażliwi się na te naciski, Rumunia znalazła sposób na „opodatkowanie” Austrii, wykorzystując swoje weto w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego, aby zablokować dwóm austriackim oficerom wojskowym udział w spotkaniach NATO. Udział Austrii w spotkaniach NATO był również blokowany przez Turcję przez kilka lat, począwszy od 2016 roku. W tym czasie przedmiotem niezgody między Turcją a Austrią było austriackie weto wobec negocjacji akcesyjnych Turcji z UE.

Rumuński premier Marcel Ciolacu ostrzegł, że Rumunia użyje „wszystkiego, co w jej mocy”, aby spełnić pragnienie Rumunów, by dołączyć do strefy Schengen i zapowiedział, że pozwie Austrię do Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE), jeśli ta zagłosuje przeciwko przystąpieniu Rumunii do UE w grudniu. Jednocześnie zaprosił austriackiego kanclerza Karla Nehammera do zbudowania „drutu kolczastego i elektrycznych murów”, jeśli uważa strefę Schengen za przestarzałą koncepcję.

„Nigdy nie będę hipokrytą, nie mogę powiedzieć, że nie mam nic przeciwko Rumunii i że strefa Schengen jest przestarzała. Dlaczego więc głosowaliśmy w zeszłym roku razem z Chorwacją? To uzasadnione pytanie nie ode mnie jako premiera, ale od Rumunów do premiera Nehammera. Jeśli Schengen jest tak zniszczone, nie mam problemu z wyjściem Austrii z Schengen, budowaniem drutu kolczastego i ścian elektrycznych, nie mam problemu. Jeśli Austria chce takiego podejścia z ogrodzeniami, niech za nie zapłaci, niech opuści Schengen”, powiedział Marcel Ciolacu rumuńskiej prasie.

Rumunia wykorzystuje wszystko, co ma do dyspozycji

Dwóch członków austriackiej armii od tygodni czeka w Brukseli na akredytację NATO. Dostęp został opóźniony, ponieważ Rumunia poprosiła o czas na dalszą ocenę, podała austriacka prasa, dodając, że jest to z pewnością odwet za weto rządu w Wiedniu w sprawie Schengen. Według publikacji, które zajmowały się tą kwestią, rumuńskie przedstawicielstwo NATO odmówiło komentarza w tej sprawie. To nie pierwszy raz, kiedy dostęp Austrii do NATO został zablokowany przez kraj członkowski. Austria nie jest państwem członkowskim NATO, ale uczestniczy w działaniach NATO jako członek „Partnerstwa dla Pokoju” oraz w operacjach prowadzonych przez NATO z mandatem Rady Bezpieczeństwa ONZ. Jak wspomniano wcześniej, udział Austrii w spotkaniach NATO był blokowany przez Turcję przez lata, począwszy od 2016 r. w kontekście austriackiego weta w negocjacjach akcesyjnych tego kraju do UE, i został odblokowany dopiero w 2018 r. Co więcej, dopiero w 2022 r. współpraca między Austrią a NATO w ramach Partnerstwa dla Pokoju stała się w pełni możliwa.

Drugim krajem grożącym Austrii pozwem do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości są Włochy. Poprzez głos wicepremiera Mateo Salviniego, włoskie państwo oskarża rząd kanclerza Nehammera o nieuczciwą konkurencję poprzez stosowanie argumentów środowiskowych. Włoski wicepremier ogłosił, że w sprawie przełęczy Brenner, po czterech latach bezczynności Komisji Europejskiej, rząd kierowany przez Georgia Meloniego zdecydował się uruchomić procedurę przewidzianą w Traktacie UE, aby wnieść skargę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości przeciwko innemu (członkowskiemu) państwu za naruszenie prawa UE.

„Mamy do czynienia z aktem przemocy i politycznej arogancji ze strony rządu państwa członkowskiego UE, który musi zostać powstrzymany. (…) Ograniczenia zostały wprowadzone przez Austrię, na papierze, ze względów środowiskowych, ale środowisko nie ma z tym nic wspólnego. To po prostu nieuczciwa austriacka konkurencja wobec przedsiębiorców i przewoźników we Włoszech, Niemczech i na całym kontynencie europejskim” – powiedział Salvini cytowany przez ANSA i Agerpres.

Podobnie jak rumuńscy ministrowie spraw wewnętrznych i spraw zagranicznych wszystkich kolejnych rządów od czasu, gdy Rumunia złożyła wniosek o członkostwo w strefie swobodnego przepływu Schengen, obecni posiadacze tych tek również próbują obalić argumenty, że Rumunia nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań w zakresie obrony zewnętrznych granic Unii.

„Jesteśmy zaangażowani w intensywny dialog polityczny i techniczny i doceniamy, że nastąpiły zmiany, które bezpośrednio odnoszą się do obaw zgłoszonych przez stronę austriacką w odniesieniu do walki z nielegalną migracją. W tym względzie chciałbym podkreślić istotny postęp we wdrażaniu konkluzji Rady Europejskiej z 9 lutego 2023 r. we wszystkich wymiarach, do czego Rumunia bezpośrednio się przyczyniła, na przykład poprzez wdrożenie projektu pilotażowego na wspólnej granicy z Serbią w celu pokazania dobrych praktyk w dziedzinie ochrony granic zewnętrznych, a także poprzez wspieranie wysiłków europejskich agencji w tej dziedzinie. Współpracujemy również dwustronnie z innymi państwami członkowskimi, w tym z Austrią, w zakresie skutecznego zarządzania wyzwaniami związanymi z nielegalną migracją. (…) Rumunia dołożyła wszelkich starań, jako państwo na zewnętrznej granicy UE, aby działać w oparciu o zasady solidarności i odpowiedzialności”, mówi minister spraw zagranicznych Luminița Odobescu na stronie internetowej ministerstwa.

Mniej niż 3% migrantów wjeżdżających do strefy Schengen przejeżdża przez Rumunię

Rumunia nie jest źródłem ani szlakiem migrantów z Azji, jak twierdzi państwo austriackie. Mniej niż 3% migrantów wjeżdżających do strefy Schengen przejeżdża przez Rumunię.

„Ważne jest, aby podkreślić, że Rumunia nie jest źródłem ani na szlaku migracyjnym. (…) Oczekujemy, że Austria uzna fakt, że przystępując do Schengen, Rumunia wnosi zdecydowaną wartość dodaną do wspólnych wysiłków na rzecz ochrony granic. Zgodnie z tą logiką, wzywanie do innych uzasadnień nie leży w interesie Unii, naszej wiarygodności jako państw członkowskich i Unii oraz ogromnego potencjału współpracy między naszymi krajami”, kontynuuje rumuński urzędnik.

Oficjalne dane z Frontexu, agencji skupiającej przedstawicieli państw członkowskich Schengen, powołanej właśnie w celu zwalczania nielegalnej migracji, zaprzeczają austriackiemu kanclerzowi Karlowi Nehammerowi i wspierają argumenty urzędników w Bukareszcie. Rumuński minister spraw wewnętrznych Lucian Bode powiedział również, że mniej niż 3% migrantów wjeżdżających do strefy Schengen przejeżdża przez Rumunię. Według raportu Frontexu z analizy ryzyka na lata 2022-2023, te wjazdy do Rumunii miałyby miejsce z Serbii lub Bułgarii, ale żaden z nich nie pochodziłby z Morza Czarnego. W pierwszych dziesięciu miesiącach 2022 r. Frontex zgłosił 281 000 nielegalnych wjazdów do UE, co stanowi prawie połowę wjazdów na szlaku Bałkanów Zachodnich. Według ekspertów w tej dziedzinie, większość nielegalnych przekroczeń granic UE odbywa się wzdłuż szlaku Morza Śródziemnego do krajów Europy Zachodniej, dlatego Frontex sugeruje, że byłyby to najważniejsze granice do monitorowania. W związku z tym, że nie wykryto żadnych nielegalnych przekroczeń, granica morska Rumunii nie stanowi zagrożenia. Trzy czwarte nielegalnych przekroczeń granicy na Bałkanach Zachodnich ma miejsce na granicach Serbii z krajami UE (nie tylko Rumunią, ale także Bułgarią, Węgrami i Chorwacją).

Jednocześnie newsweek.ro, powołując się na austriacką prasę, ujawnia, że argument o dużej liczbie wniosków składanych obecnie w Austrii również nie ma już racji bytu. W sierpniu w Austrii złożono 6 958 wniosków o azyl. Jest to najwyższy miesięczny wynik w tym roku, ale jednocześnie największy spadek w porównaniu do porównywalnego miesiąca w 2022 r., tj. spadek o 53%. Ogólnie rzecz biorąc, liczba wniosków o azyl w Austrii spadła o 40% w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy.

„Wnioski o azyl stanowią prawie trzy razy więcej wniosków niż w całym roku poprzedzającym koronawirusa, tj. 2019. Różnica wynika z faktu, że w ciągu ostatnich dwóch lat wielu uchodźców chciało po prostu przekroczyć granicę Austrii i złożyło wniosek, gdy zostali zatrzymani, ale natychmiast kontynuowali podróż do swoich rzeczywistych krajów docelowych”, donosi newsweek.ro, powołując się na Der Standard.