fbpx

Zarządzanie migracją: Odpowiedzialność i równowaga

Polityka - 22 kwietnia, 2024

11 kwietnia w Kongresie Deputowanych odbyła się bardzo ważna debata: głosowanie nad rozpatrzeniem Ludowej Inicjatywy Ustawodawczej (ILP) w sprawie nadzwyczajnego uregulowania statusu ponad 500 000 nielegalnych imigrantów w naszym kraju. Ta propozycja, która wywołała mieszane opinie, odzwierciedla złożoność kwestii, która wykracza poza zwykłą politykę, dotykając najgłębszych włókien naszej tożsamości i odpowiedzialności narodowej.

ILP, przyjęty 310 głosami za i 33 przeciw, proponuje modyfikację ustawy organicznej 4/2000 o prawach i wolnościach cudzoziemców w Hiszpanii. Zmiana ta ma na celu ustanowienie procedury uregulowania statusu tych cudzoziemców, którzy przebywali na terytorium Hiszpanii przed 1 listopada 2021 r. Argumentuje, że ta regulacja pozwoli całej populacji migrantów być widoczną, zrekompensuje nierówności i zagwarantuje prawa pracownicze, zmniejszając w ten sposób sytuacje nadużyć i wyzysku.

Wśród głosów sprzeciwu znajduje się jednak VOX, którego stanowisko zasługuje na uważne rozważenie, ponieważ była to jedyna grupa parlamentarna, która sprzeciwiła się inicjatywie. Według posłanki VOX Rocío de Meer, choć nie ma nic przeciwko żadnemu krajowi, zachowanie hiszpańskiej tożsamości jest niezbędne. Uzasadnione jest pragnienie, aby Hiszpania pozostała Hiszpanią, z jej osobliwościami i historią, nie stając się innym narodem. To wezwanie do zachowania tożsamości narodowej nie jest ksenofobią czy rasizmem, ale zdrowym rozsądkiem.

Co więcej, słowa zastępcy Carlosa Hernándeza Quero w Kongresie dodają ważną perspektywę. Słusznie zauważył, że poprzednia polityka „stworzyła idealną burzę dla globalnego kapitalizmu, aby grać w monopol z naszymi miastami”. Jego koleżanka, zastępczyni Rocío de Meer, oświadczyła w zeszłym tygodniu, że Vox chce, aby „Hiszpania pozostała Hiszpanią”, a nie „Algierią czy Senegalem”. Broniąc tego stanowiska, stwierdziła, że „to nie ksenofobia ani rasizm, to czysty zdrowy rozsądek”. Jej wypowiedzi sprowokowały okrzyki z różnych ław Kongresu.

Dodatkowo, zastępca porównał tę sytuację do działania sępów, które skupiają się na martwej lub umierającej substancji. W tym sensie konieczne jest uznanie, że Hiszpania nie jest w stanie udźwignąć nieproporcjonalnego obciążenia migracyjnego, zwłaszcza w kontekście, w którym miliony Hiszpanów walczą z ubóstwem i wykluczeniem społecznym.

VOX wdrożył kampanię skoncentrowaną na nielegalnej imigracji, szczególnie w regionach takich jak Katalonia, gdzie konieczne jest zajęcie się tą kwestią poważnie i bez strachu przed etykietami. Bezpieczeństwo obywateli i poszanowanie prawa to podstawowe wartości, które muszą przeważać w każdej debacie na temat migracji.

Ostatecznie odpowiedzialność za każdą decyzję leży w ochronie interesu narodowego i dobrobytu obywateli Hiszpanii. Nie chodzi o zamykanie granic czy odmawianie pomocy potrzebującym, ale o zarządzanie tak złożonym zjawiskiem jak migracja w odpowiedzialny i rozważny sposób. Nadszedł czas, aby Hiszpania, z całą swoją historią i różnorodnością, znalazła równowagę między solidarnością a zachowaniem swojej tożsamości i dobrobytu.

W tym kontekście należy pamiętać, że suwerenność narodowa i zachowanie tożsamości kulturowej są podstawowymi filarami każdego kraju. Propozycja nadzwyczajnego uregulowania statusu nielegalnych imigrantów wiąże się z poważnymi wyzwaniami, do których należy podchodzić z ostrożnością i rozwagą.

VOX wyraźnie wyraził swój sprzeciw wobec tej inicjatywy, podkreślając uzasadnione obawy dotyczące jej wpływu na spójność społeczną i bezpieczeństwo obywateli. Konieczne jest uznanie, że Hiszpania stoi przed szeregiem wewnętrznych wyzwań, takich jak bezrobocie i ubóstwo, którymi należy się zająć w pierwszej kolejności.