fbpx

Handel, nie wojna

Handel i Ekonomia - 28 grudnia, 2023

Dziennik europejski: Sarajewo, maj 2022 r.

Sarajewo! Nazwa przypomina nam wszystkim o I wojnie światowej (pierwotnie nazywanej Wielką Wojną), która wybuchła po tym, jak następca tronu Habsburgów, arcyksiążę Franciszek Ferdynand, został zamordowany w mieście 28 czerwca 1914 r. wraz ze swoją żoną, księżną Zofią von Hohenburg. Sprawcą był bośniacki Serb, Gavrilo Princip, młody, fanatyczny nacjonalista blisko powiązany z serbskimi służbami specjalnymi (które dostarczyły broń jemu i jego wspólnikom). Serbscy nacjonaliści byli wrogo nastawieni do Franciszka Ferdynanda, ponieważ chciał on przekształcić monarchię naddunajską w unię federalną, co prawdopodobnie znacznie zmniejszyłoby niezadowolenie wśród wielu słowiańskich narodów znajdujących się pod panowaniem Habsburgów, takich jak Polacy, Czesi, Słowacy, Słoweńcy, Chorwaci, bośniaccy Serbowie i bośniaccy Chorwaci. W 1903 r. serbscy ultranacjonaliści przypuścili szturm na Pałac Królewski w stolicy Serbii, Belgradzie, zastrzelili proaustriackiego króla Aleksandra I Obrenovicia i jego żonę Dragę, pozbawili ich ciał i okaleczyli, a następnie wyrzucili z okna na drugim piętrze na stertę ogrodowego nawozu. Długoletni wróg rodziny Obrenović, Peter Karađorđević, został ogłoszony królem Serbii jako Piotr I. Był wrogo nastawiony do Austriaków i prorosyjski. Po tym makabrycznym wydarzeniu Serbia prowadziła agresywną politykę nacjonalistyczną, mającą na celu stworzenie Wielkiej Serbii poprzez rozszerzenie jej rządów na wszystkie słowiańskie ludy na Bałkanach Zachodnich, wówczas pod panowaniem Habsburgów. Ponieważ serbski udział w zabójstwie arcyksięcia i jego żony został uznany za niemal pewny, po zabójstwie Austro-Węgry wystosowały ultimatum do Serbii, które nie zostało spełnione, po czym Austro-Węgry wypowiedziały wojnę Serbii, a następnie jej sojusznikowi, cesarskim Niemcom. Następnie Francja i Rosja wypowiedziały wojnę Austro-Węgrom i Niemcom.

Utracony świat

Francuzom tak naprawdę nie zależało na Serbii: chcieli zemścić się na Niemcach za ich upokorzenie w wojnie francusko-niemieckiej w 1870 r. i odzyskać utracone wówczas terytoria. Niemniej jednak, sprawa pozostałaby głównie bałkańska, gdyby Wielka Brytania nie podjęła fatalnej decyzji o przyłączeniu się do Francji i Rosji we wspieraniu Serbii, a Stany Zjednoczone przystąpiłyby do wojny po ich stronie w 1917 roku. To zmieniło niemal pewne szybkie zwycięstwo Austro-Węgier i Niemiec nad Serbią i Rosją w długotrwałą, okrutną, krwawą wojnę światową, prowadzącą do upadku czterech imperiów, rewolucji bolszewickiej i rozpadu liberalnego porządku międzynarodowego. Z perspektywy czasu zdumiewające jest nie tylko to, jak katastrofalne w skutkach okazało się zabójstwo Franciszka Ferdynanda i jego żony, ale także to, jak bardzo można było go uniknąć. Arcyksiążę miał otworzyć muzeum państwowe w Sarajewie, które jako stolica Bośni rozkwitało pod panowaniem austriackim od 1878 roku. W drodze z dworca kolejowego do ratusza w jego samochód została rzucona bomba, która odbiła się od tylnej maski i eksplodowała pod następnym samochodem, raniąc znajdujące się w nim osoby. Arcyksiążę i jego żona uciekli bez szwanku. Po przyjęciu w ratuszu (na zdjęciu powyżej) arcyksiążę chciał odwiedzić ofiary bombardowania. W drodze do szpitala jego kierowca źle skręcił, a kiedy zdał sobie z tego sprawę, nacisnął hamulec, zatrzymując samochód na bocznej ulicy, dokładnie tam, gdzie znajdował się jeden z niedoszłych zabójców, Princip. Princip mógł więc zastrzelić parę z bliskiej odległości.

Upadek imperiów rosyjskiego i osmańskiego z pewnością nie był powodem do ubolewania, ponieważ wiele uciskanych narodów było teraz w stanie ustanowić własne państwa. (Na dobre i na złe, naród może wymagać państwa). Jaka jest różnica między językiem a dialektem? Tym, że język jest wspierany przez marynarkę wojenną). Upadek Imperium Naddunajskiego oznaczał jednak rozpad dużego obszaru wolnego handlu i wspólnej waluty w środku Europy, pod względnie liberalnym reżimem. Jeden ze współspiskowców Principa, bośniacki Serb Vaso Čubrilović, wówczas zaledwie siedemnastoletni, został zwolniony z więzienia pod koniec wojny i został historykiem, a w komunistycznej Jugosławii ministrem rządu. Patrząc wstecz po pięćdziesięciu latach, wyraził żal z powodu spisku. „Zniszczyliśmy piękny świat, który został utracony na zawsze z powodu wojny, która po nim nastąpiła”. Był to świat wymownie opisany w książce Stefana Zweiga
Świat wczorajszy
. W setną rocznicę zabójstwa znany dziennikarz, bośniacki Chorwat Fedzad Forto, potępił je w wywiadzie dla BBC, British Broadcasting Corporation. Bośniacy mieli się znacznie lepiej pod rządami Habsburgów niż pod rządami jugosłowiańskich (serbskich) królów i komunistów, powiedział. „Można spojrzeć na zapisy historyczne i zobaczyć, jak Austro-Węgry dbały o kwestie takie jak praworządność. Straciliśmy tak wiele w 1918 roku”.

Dwa sposoby na utrzymanie pokoju

Dlatego właściwe było, że dyskutowałem o handlu, wojnie i pokoju na seminarium 12 maja 2022 r. w Sarajewie, zorganizowanym przez Sarajewską Szkołę Nauki i Technologii(SSST) oraz Austriackie Centrum Ekonomii w Wiedniu. Powtórzyłem swój argument, przedstawiony w innym miejscu, że małe państwa mogą być wykonalne, a w wielu przypadkach bardziej wydajne i pożądane niż większe jednostki polityczne, ale są podatne na zagrożenia, jak pokazał niedawny rosyjski atak na Ukrainę. Pokazały to wydarzenia, które rozegrały się w Sarajewie ponad sto lat temu, jak skomentował to kiedyś czeski pisarz Milan Kundera:

Cesarstwo austriackie miało wielką szansę uczynienia z Europy Środkowej silnego, zjednoczonego państwa. Austriacy byli jednak podzieleni między arogancki panniemiecki nacjonalizm i swoją własną środkowoeuropejską misję. Nie udało im się zbudować federacji równych narodów, a ich porażka była nieszczęściem całej Europy. Niezadowolone inne narody Europy Środkowej rozbiły imperium w 1918 r., nie zdając sobie sprawy, że pomimo jego niedoskonałości, było ono niezastąpione. Po I wojnie światowej Europa Środkowa została przekształcona w region małych, słabych państw, których słabość zapewniła najpierw podbój Hitlera, a ostatecznie triumf Stalina.

Będąc podatnymi na zagrożenia, małe państwa muszą tworzyć sojusze między sobą i z silniejszymi państwami.

W Sarajewie zauważyłem, że istnieją zasadniczo dwa filary pokoju. Jednym z nich jest wolny handel. Twoja skłonność do strzelania do sąsiada maleje, jeśli widzisz w nim potencjalnego klienta. A kiedy towary nie mogą przekraczać granic, robią to żołnierze. W tym spostrzeżeniu jest prawda, ale nie jest to cała prawda. Drugim niezbędnym filarem pokoju jest gotowość, o czym wiedzieli Rzymianie: Si vis pacem, para bellum. Jeśli chcesz pokoju przygotuj się na wojnę. (Lub jak wykrzyknął anglo-irlandzki oficer armii i pisarz William Blacker:
Zaufajcie Bogu, moi chłopcy, i trzymajcie proch suchy!”).
Wolne kraje świata, pod przywództwem Stanów Zjednoczonych, muszą być na tyle potężne, by nikt nie odważył się ich zaatakować. Była to główna idea stojąca za NATO, Organizacją Traktatu Północnoatlantyckiego, sojuszem obronnym Zachodu. Jeśli nie zawiśniemy wszyscy razem, zawiśniemy wszyscy osobno. To, z czym mamy teraz do czynienia, powiedziałem w Sarajewie, to fakt, że Chiny i Rosja wydają się odrzucać demokratyczny kapitalizm, z jego tolerancją, decentralizacją, różnorodnością i poszanowaniem praw człowieka oraz z pokojowymi środkami zastępowania złych władców lepszymi. Samo istnienie indywidualnej wolności i demokracji jest postrzegane przez orientalnych despotów jako zagrożenie zewnętrzne.

Czego bronimy

Na zakończenie mojego wystąpienia w Sarajewie podkreśliłem, że Zachód musi wiedzieć, czego chce bronić. Sam niedawno opublikowałem książkę o dwudziestu czterech konserwatywno-liberalnych myślicielach, którzy od średniowiecza wyrażali polityczną tradycję ograniczonego rządu, własności prywatnej i wolnego handlu. Była to tradycja, która obejmowała filozofów i ekonomistów tak różnych jak św. Tomasz z Akwinu i Ayn Rand, Ludwig von Mises i Robert Nozick, Herbert Spencer i Karl Popper, nie wspominając o jej dwóch najbardziej znanych współczesnych orędownikach, Friedrichu von Hayeku i Miltonie Friedmanie. Była i jest to tradycja, która zachęcała do wzrostu gospodarczego, innowacji i przedsiębiorczości, ale także do rozwoju indywidualnych umiejętności, zdolności i talentów, umożliwiając jednostkom sensowne życie i rozkwit. Była to tradycja, która uznawała wiele pośrednich instytucji, nawyków, manier, konwencji i zwyczajów, które rozwinęły się spontanicznie w przestrzeni moralnej między jednostkami a państwem, a także szereg więzi, zobowiązań i przywiązań, które odziedziczyli i utworzyli poza sferą umowy.

Innymi prelegentami seminarium w Sarajewie byli austriacka ekonomistka dr Barbara Kolm na temat globalizacji, amerykański biznesmen Terry Anker na temat regulacji biznesowych oraz amerykański profesor Christopher Lingle na temat przedsiębiorczości. Spotkaniu przewodniczył profesor Vjekoslav Domljan, dziekan Wydziału Ekonomii SSST. Sarajewo, stolica bośniackiego królestwa w średniowieczu, pod panowaniem Osmanów w latach 1461-1878 i Habsburgów w latach 1878-1918, obecnie wydaje się spokojne. Ale odwiedzający mogą poczuć, jak bardzo wielu Bośniaków chce być częścią Zachodu.