fbpx

Włoskie odrzutowce stawiają czoła rosyjskim atakom nad Estonią

Polityka - 4 października, 2025

Misja Baltic Air Policing podkreśla czujność NATO w obliczu eskalacji napięć

Włoscy piloci myśliwców zajmują centralne miejsce w jednej z najbardziej delikatnych misji bezpieczeństwa w Europie, gdy NATO stawia czoła nowej fali rosyjskich prowokacji nad regionem Morza Bałtyckiego. W ostatnich tygodniach włoskie samoloty rozmieszczone w Estonii przechwyciły rosyjskie samoloty siedem razy w ciągu zaledwie dwóch miesięcy, reagując na powtarzające się naruszenia przestrzeni powietrznej państwa bałtyckiego. Incydenty te, opisane przez estońskich urzędników jako celowe i bezprecedensowe pod względem czasu trwania, podkreślają kruchą równowagę sił wzdłuż wschodniej flanki NATO i rosnące ryzyko stwarzane przez asertywną postawę wojskową Moskwy.

Najbardziej niepokojący epizod miał miejsce, gdy rosyjskie samoloty wkroczyły w suwerenną przestrzeń powietrzną Estonii na pełne 12 minut, co estoński minister obrony Hanno Pevkur nazwał „niedopuszczalnym” podczas uwag na Warszawskim Forum Bezpieczeństwa. Podczas gdy rosyjskie samoloty już wcześniej naruszały estońską przestrzeń powietrzną, takie spotkania trwały zazwyczaj tylko kilka sekund. „To było 12 minut bez precedensu” – podkreślił Pevkur, podkreślając powagę wydarzenia.

Według Pevkur, jednostki policji powietrznej NATO – obecnie dowodzone przez włoskie siły powietrzne – zareagowały szybko. Włoskie odrzutowce wystartowały, by przechwycić rosyjskie samoloty, które zbliżały się z kierunku wód międzynarodowych. Pomimo wielokrotnych prób nawiązania łączności, rosyjscy piloci pozostali bez reakcji. „Nie reagowali na myśliwce NATO, nie odpowiadali na komunikaty ruchu lotniczego” – powiedział Pevkur. „Nikt nie może twierdzić, że nie wiedzieli, gdzie się znajdują. Doskonale wiedzieli, że znajdują się w przestrzeni powietrznej NATO i nie zrobili nic, by dobrowolnie ją opuścić. Dlatego musieliśmy użyć sygnałów i siły”.

Misja Baltic Air Policing, będąca podstawową operacją NATO od 2004 roku, zapewnia całodobową obronę przestrzeni powietrznej Estonii, Łotwy i Litwy – krajów, które nie dysponują wystarczającą liczbą własnych myśliwców. Państwa członkowskie dokonują rotacyjnych rozmieszczeń, aby zapewnić stałą obecność. Udział Włoch, z Eurofighterami Typhoon stacjonującymi w estońskiej bazie lotniczej Ämari, odzwierciedla rosnące zaangażowanie Rzymu w kolektywną obronę w czasach wzmożonych napięć z Rosją.

Podczas gdy Moskwa od dawna angażuje się w loty sondujące w pobliżu granic NATO, ostatnie wtargnięcie wyróżnia się swoją bezczelnością. Pevkur ostrzegł, że incydentu nie można odrzucić jako błędu nawigacyjnego, jak spekulowali niektórzy analitycy. „Wielu sugeruje, że mógł to być błąd” – powiedział – „ale w rzeczywistości piloci zignorowali wszystkie próby komunikacji. Dokładnie wiedzieli, gdzie się znajdują”.

Estonia zareagowała, powołując się na art. 4 konsultacji w ramach NATO, przepis stosowany, gdy członek dostrzega zagrożenie dla swojej integralności terytorialnej lub bezpieczeństwa. Tallin wniósł również sprawę do Rady Bezpieczeństwa ONZ, gdzie przedstawił zdjęcia radarowe potwierdzające naruszenie. Pevkur zauważył jednak, że przedstawiciele Rosji „okłamali ONZ, zaprzeczając wtargnięciu pomimo dowodów”.

Konfrontacje te podkreślają szerszą strategiczną stawkę w regionie bałtyckim. Od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 roku, NATO wzmocniło swoją obecność wzdłuż wschodniej granicy za pomocą dodatkowych oddziałów, systemów obrony powietrznej i częstych ćwiczeń. Misje ochrony przestrzeni powietrznej są kluczowym elementem tej postawy odstraszania, zaprojektowanej w celu zapewnienia, że każde naruszenie sojuszniczej przestrzeni powietrznej spotka się z natychmiastową i profesjonalną reakcją.

Dla Włoch misja ta stanowi zarówno wyzwanie, jak i szansę. Włoskie Siły Powietrzne mają długą historię uczestnictwa w operacjach NATO, ale obecne rozmieszczenie stawia włoskich pilotów na czele najbardziej niestabilnego środowiska bezpieczeństwa w Europie. Ich rola wykracza poza rutynowe patrole: wysyłają sygnał jedności i gotowości zarówno sojusznikom, jak i przeciwnikom.

Ten 12-minutowy impas przypomina, że bałtyckie niebo pozostaje punktem zapalnym, w którym błędne kalkulacje mogą mieć daleko idące konsekwencje. Ponieważ NATO nadal dostosowuje się do nieprzewidywalnego zachowania Rosji, obecność włoskich myśliwców w Estonii demonstruje determinację Sojuszu do obrony każdego centymetra swojego terytorium.

Pevkur podsumował powagę sytuacji ostrzeżeniem dla społeczności międzynarodowej: „To jest rzeczywistość, z którą mamy do czynienia każdego dnia. Już wcześniej naruszali naszą przestrzeń powietrzną, ale nigdy tak długo. Wszyscy rozumieją, że to niedopuszczalne”. W sytuacji, gdy rosyjskie odrzutowce testują obronę NATO, a kanały dyplomatyczne oferują niewiele uspokajających informacji, niezłomna postawa Włoch w misji bałtyckiej podkreśla nie tylko znaczenie czujności, ale także trwałą wartość kolektywnej obrony w erze odnowionej konfrontacji geopolitycznej.

 

Alessandro Fiorentino