fbpx

Wykład Vautrina

Kultura - 25 października, 2021

Mario Puzo i Thomas Piketty cytują Balzaca, ale fałszywie go przedstawiają…

Jak wskazałem w dwóch artykułach w The Conservative , francuski ekonomista Thomas Piketty zastąpił amerykańskiego filozofa Johna Rawlsa jako głównego guru lewicy. Różnica między nimi polega na tym, że Rawls martwił się o biednych. Rozważał społeczeństwo, w którym najbiedniejsi mieliby się tak dobrze, jak tylko mogli, nawet jeśli wymagało to pewnej nierówności w bogactwie lub dochodach. Z drugiej strony Piketty jest zajęty bogatymi. Twierdzi, że stale zdobywają coraz większą część całkowitego bogactwa, zagrażając w ten sposób demokracji. Dlatego chce wywłaszczyć większość ich dochodów i bogactwa poprzez konfiskatę globalnych podatków, 80% od wysokich dochodów i 5% od bogactwa. W przeciwnym razie wrócilibyśmy do społeczeństwa skrajnej nierówności opisanego w słynnej powieści Balzaca Père Goriot , do której Piketty wielokrotnie się odwołuje. Argumentowałem jednak, że Piketty nie ma racji, gdy pozyskuje Balzaca jako zwolennika. Père Goriot opowiada o kruchości bogactwa i kruchości istot ludzkich. Wszystkim głównym bohaterom brakuje pieniędzy, nawet jeśli nie wszyscy są biedni. Piketty twierdzi, że powieść ujawnia „cynizm społeczeństwa całkowicie zepsutego przez pieniądze”. Ale to nie pieniądze korumpują głównych bohaterów. To, co ich psuje, to raczej ich zdecydowane pogoń za namiętnościami lub przyjemnościami, prowadząca do lekceważenia zasad moralnych. Błędem jest również to, że w czasach współczesnego kapitalizmu bogactwo w jakiś sposób trzyma się rodzin przez pokolenia. Piketty twierdzi, że „bogactwo odziedziczone jest niemal tak samo decydujące na początku XXI wieku, jak w epoce Pere Goriota Balzaka”. Wręcz przeciwnie, większość miliarderów na listach regularnie publikowanych przez magazyny i gazety to w dzisiejszych czasach ludzie, którzy sami się dorobili.

Rada pani de Beauséant

Père Goriot odbywa się w Paryżu w ciągu kilku miesięcy w latach 1819-1820, wkrótce po przywróceniu królów Burbonów na tron francuski. W swojej Stolicy w XXI wieku Piketty poświęca cały rozdział dyskusji między dwoma bohaterami powieści, Eugeniuszem de Rastignac i Vautrinem, którzy mieszkają w tym samym skromnym pensjonacie. Rastignac jest ambitnym młodym studentem prawa ze szlacheckiej, ale pozbawionej grosza rodziny na południu Francji. Marzy o włamaniu się do paryskiego społeczeństwa i zrobieniu błyskotliwej kariery. Odwiedził już wybitną krewną Madame de Beauséant, która oferuje mu wprowadzenie go do społeczeństwa. Ostrzega go jednak, że świat jest zły. – Im bardziej chłodno kalkulujesz, tym dalej zajdziesz. Uderz bez litości, a ludzie będą się ciebie bali. Zaakceptuj mężczyzn i kobiety jako zwykłe konie pocztowe, które należy znosić na każdym etapie, a osiągniesz szczyt swoich ambicji – mówi kuzynowi. „W Paryżu sukces jest wszystkim, jest kluczem do władzy” – dodaje.

Porady Vautrina

Vautrin powtarza i wzmacnia radę pani de Beauséant. Jest postacią tajemniczą, przychodzącą i odchodzącą bez widocznego celu, ale pozornie nie najgorzej. Jest przyjacielski, ale ironiczny, a nawet cyniczny. Jak ujął to Piketty, „Vautrin wyjaśnia Rastignacowi, że iluzją jest myślenie, że sukces społeczny można osiągnąć poprzez naukę, talent i wysiłek”. Jego rozmowa z Rastignakiem staje się dla niego wykładem. Vautrin zauważa, że we Francji jest pięćdziesiąt tysięcy młodych mężczyzn na tym samym stanowisku, co Rastignac, próbujących szybko się wzbogacić. — Czy wiesz, jak się tu dostać: przez błyskotliwą inteligencję lub umiejętną korupcję. Albo przebij się przez masy ludzkości jak kula armatnia, albo zinfiltruj ich jak zaraza. Nie ma sensu być szczerym. Vautrin kontynuuje: „Korupcja kwitnie, talent jest rzadki, więc korupcja jest bronią przeciętnej większości i poczujesz, jak kłuje cię gdziekolwiek się udasz”. Podkreśla, że tego nie potępia. „Zawsze tak było. Moralizowanie nigdy tego nie zmieni. Człowiek jest niedoskonały. Czasami jest mniej lub bardziej hipokrytą, a potem głupcy mówią, że jest moralny lub niemoralny. Nie oskarżam bogatych na korzyść mas. Człowiek jest taki sam na górze, na dole, pośrodku.

Aby zrobić postęp w życiu, Rastignac musi być oportunistą, mówi mu Vautrin. – Jeśli mam dla ciebie jeszcze jedną radę, mój zwierzaku, to nie twardo trzymać się twojej opinii niż twoich słów. Kiedy zostaniesz o nie zapytany, sprzedaj je. Człowiek, który chełpi się, że nigdy nie zmienia swoich poglądów, to człowiek zawsze wierny linii prostej, idiota, który wierzy w nieomylność. Nie ma takich rzeczy jak zasady, są tylko wydarzenia; żadnych praw, tylko okoliczności. Twój wyjątkowy człowiek dostosowuje się do wydarzeń i okoliczności, aby je kontrolować. Na zakończenie swojego wykładu Vautrin mówi: „Sekretem wielkiego bogactwa bez oczywistego źródła jest jakaś zapomniana zbrodnia, zapomniana, ponieważ została wykonana starannie”. Zdanie to zasłynęło jako epigraf przypisywany Balzakowi w książce Mario Puzo Ojciec chrzestny, opublikowany w 1969 roku: „Za każdą wielką fortuną kryje się zbrodnia”. Ale Puzo błędnie cytuje Balzaca. Francuski powieściopisarz mówił o „wielkim bogactwie bez oczywistego źródła”, a nie o każdej wielkiej fortunie. Oczywiście ludzie mogą stać się bogaci bez popełniania przestępstw.

Kim jest Vautrin?

Piketty również fałszywie przedstawia Balzaca. Po pierwsze, kim jest Vautrin? Nie jest uprzejmym, siwowłosym mędrcem, wypowiadającym mądre słowa, które były przekazywane przez wieki. Okazuje się, że prawdziwe nazwisko Vautrina to Jacques Collin. Pracował jako urzędnik bankowy, ale nie był typem małżeństwa, jak to delikatnie mówiono w przeszłości. Polubił przystojnego włoskiego żołnierza, a kiedy żołnierz popełnił fałszerstwo, Collin wziął na siebie odpowiedzialność i został skazany na pięć lat więzienia. Innymi słowy Vautrin był kierowany (lub wprowadzany w błąd) przez płonącą pasję, a nie przez realizm, który teraz udaje, że reprezentuje. Po kilku próbach ucieczek wyrok Vautrina został podwyższony do dwudziestu lat. Kiedy spotyka Rastignaca w Paryżu, kieruje tajną siatką obecnych i byłych więźniów oraz pełni funkcję ich bankiera. Po raz kolejny uciekł z więzienia, ale policja jest na jego tropie. Vautrin lubi oszałamiająco przystojnego Rastignaca i w ich dyskusji oferuje pomoc w szybkim wzbogaceniu się. Inną lokatorką w pensjonacie jest Victorine Taillefer, słodka i delikatna córka bogatego bankiera, który jednak się jej wyrzekł i chce wszystko zostawić swojemu synowi. Vautrin mówi Rastignacowi, że powinien się do niej zalecać i przekonać ją do małżeństwa. Vautrin dopilnuje, by jej brat zginął w pojedynku, a następnie dziewczyna odziedziczy cały majątek ojca. Przerażony Rastignac odrzuca plan.

Po drugie, przestępczość rzadko się opłaca. Przestępcy zostają złapani, tak jak Vautrin wkrótce po wykładzie dla Rastignaca. Rzeczywiście, Vautrin jest ostatnią osobą, która powinna pouczać innych, jak robić postępy w życiu, poświęcając wszystko dla atrakcyjnego młodego mężczyzny, a następnie rozpoczynając karierę przestępczą, w pościgu za policją. Vautrin to ofiara, a nie myśliwy. Jest wyrzutkiem, a nie godnym zaufania przewodnikiem po udanym życiu. Ale pomijając działalność przestępczą, czy Madame de Beauséant i Vautrin mają rację, że ludzie powinni bezwzględnie dążyć do swojego wąskiego interesu własnego, nie zważając na zasady moralne? Jedną z odpowiedzi jest to, że takie zachowanie może być autodestrukcyjne z tego prostego powodu, że zwykle trzeba ci ufać, jeśli masz robić postępy, a zaufanie można zbudować tylko w dłuższej perspektywie, będąc rozsądnie konsekwentnym i uczciwym. Oportunizm nie zawsze się opłaca. Przypomnij sobie uznanego mistrza realizmu, Niccolò Machiavelliego. We Florencji pracował dla republiki, która w 1494 roku zastąpiła rządy rodu Medici. Ale kiedy Medyceusze powrócili w 1512 r., próbował się im przypodobać. Po początkowych trudnościach udało mu się to zrobić. Ale w 1527 republikanie ponownie wypędzili Medyceuszy, a teraz uznali Machiavellego za renegata, a on zmarł wkrótce potem, rozczarowany aspirant bez żadnych sojuszników. Zasady tradycyjnej moralności są niezbędnymi wskazówkami w świecie niepewności i indywidualnej ignorancji, nawet jeśli nie zawsze są przestrzegane.

Tak, człowiek jest rzeczywiście niedoskonały

Vautrin myli się, kiedy wyjaśnia Rastignacowi, że „iluzoryczne jest myślenie, że sukces społeczny można osiągnąć poprzez naukę, talent i wysiłek”. Nawet Piketty przyznaje, że sam nie radziłby młodemu studentowi prawa, aby porzucił studia i zamiast tego zaryzykował wszystko w desperackiej grze. Rzeczywiście, Balzac komentuje okrzyk Rastignaca, że mu się uda: „Słowa hazardzisty, wielkiego żołnierza, zgubne słowa, które więcej ludzi rujnują, niż odkupują”. W kasynie bank zawsze na końcu wygrywa. W prawdziwym życiu nauka, talent i wysiłek są kluczowe. Ale nie mogę się oprzeć, aby dodać jeszcze dwa punkty dotyczące wykładu Vautrina. Z pewnością ma rację, że człowiek jest niedoskonały i często obłudny. (To jest rzeczywiście temat w wielu powieściach Balzaca). Ale logiczny wniosek z tego jest taki, że powinniśmy próbować ograniczać możliwości ludzi do czynienia zła, a najlepiej można to osiągnąć przez ograniczony rząd, system kontroli i równowagi, a nie przez zwiększanie uprawnień państwa, jak proponuje Piketty. . Nie chciałbym być rządzony lub zależny od niektórych niepoważnych, impulsywnych, obsesyjnych, a nawet na wpół szalonych bohaterów Père Goriot . Po drugie, Piketty komentuje, że w dziewiętnastowiecznej Francji musiało być kuszące, aby ci, którzy odziedziczyli majątek, w ogóle nie pracowali. Może mieć rację. Ale dziś kuszące jest również, aby ci, którzy mogą uzyskać świadczenia socjalne z racji urodzenia w zamożnym kraju i bez wkładu własnego, w ogóle nie pracowali. Dlaczego odziedziczone świadczenia socjalne, które popiera Piketty, miałyby być lepsze niż odziedziczone bogactwo, któremu się sprzeciwia?

The text was translated by an automatic system