fbpx

Zarządzanie kryzysowe w łańcuchu dostaw. Komisja UE przedstawiła instrument nadzwyczajny jednolitego rynku.

Handel i Ekonomia - 18 października, 2022

Najpierw pandemia Covid 19, potem wojna Rosji z Ukrainą, kryzys energetyczny, inflacja i ryzyko recesji. Są to główne wydarzenia, które od dwóch lat wystawiają Unię Europejską na próbę: na poziomie rządów narodowych państw członkowskich, ale także na poziomie struktur instytucjonalnych odpowiedzialnych za zarządzanie UE.

Jednym z krytycznych czynników, które pojawiły się podczas wspomnianych wydarzeń, jest łańcuch dostaw, który ucierpiał w fazie pandemii, doświadczając prawdziwych blokad w logistyce i handlu detalicznym.

Na początku fazy pandemii trudności w łańcuchu dostaw wynikały z nagłych ograniczeń zdrowotnych i środków bezpieczeństwa stosowanych na każdym poziomie życia ludzi, zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym.

Tak było również w fabrykach azjatyckich, będących punktem wyjścia dla szerokiej gamy produktów i dostaw w zglobalizowanym świecie, które również zostały dotknięte czasowymi zamknięciami i coraz wyższymi środkami ograniczającymi w zakresie standardów bezpieczeństwa, mającymi na celu maksymalne ograniczenie obecności człowieka w miejscu pracy.

Paradoksalnie, system nadal szwankował właśnie z powodu ożywienia aktywności społecznej i gospodarczej. To zresztą spowodowało gwałtowny wzrost popytu ze strony konsumentów, którzy stają się coraz bardziej wymagający pod względem dostępności pożądanych towarów i szybkości dostawy.

Globalny łańcuch dostaw, obecnie naznaczony zmianami wynikającymi z sytuacji kryzysowej w dziedzinie zdrowia, w wielu przypadkach nie jest już w stanie sprostać poziomom popytu sprzed kowbojów pod względem podaży.

W Europie kryzys Covid-19 spowodował również poważne nierówności w stosunkach między poszczególnymi państwami członkowskimi, podważając w niektórych przypadkach niezbędną solidarność europejską, która załamała się nad słabościami zarządzania jednolitym rynkiem.

Współzależność europejskich łańcuchów wartości ucierpiała, gdy niektóre państwa jednostronnie postanowiły zamknąć swoje granice, skutecznie blokując przepływy handlowe.

W tym kontekście i w świetle nowych wyzwań geopolitycznych, przed którymi stoimy, Komisja Europejska wprowadziła instrument nadzwyczajny, który daje jej nowe uprawnienia w odniesieniu do łańcuchów dostaw.

Nowy instrument na rzecz ratowania jednolitego rynku (SMEI), który uchyla rozporządzenie Rady (WE) nr 2679/98, ma na celu zachowanie swobodnego przepływu towarów, usług i osób, a także zachowanie dostępności podstawowych towarów i usług w przypadku nowych sytuacji kryzysowych w najbliższej przyszłości.

Narzędzie to, zaprojektowane z myślą o obywatelach i przedsiębiorstwach UE, „uzupełnia inne środki legislacyjne UE w zakresie zarządzania kryzysowego”: np. unijny mechanizm ochrony ludności, a także przepisy UE dotyczące konkretnych sektorów, łańcuchów dostaw lub produktów, takich jak zdrowie, półprzewodniki lub bezpieczeństwo żywności, które przewidują już ukierunkowane środki reagowania kryzysowego. „Ustanawia ona zrównoważone ramy zarządzania kryzysowego w celu zidentyfikowania różnych zagrożeń dla jednolitego rynku i zapewnienia jego sprawnego funkcjonowania” – czytamy w komunikacie prasowym UE.

Mówiąc dokładniej, instrument ten umożliwia Komisji aktywne interweniowanie w poszczególnych państwach UE w celu zobowiązania ich do gromadzenia zapasów towarów uznanych za „krytyczne”; jednocześnie przedsiębiorstwa będą musiały dzielić się informacjami na temat swoich rzeczywistych zdolności produkcyjnych i ewentualnych zapasów podstawowych towarów w przypadku kryzysu. Ponadto Komisja będzie dyktować priorytety produkcyjne w przypadku sytuacji kryzysowej, kierując je na towary uznane za „kluczowe”.

SMEI przewiduje powołanie grupy doradczej, stworzenie ram planowania awaryjnego regulacji trybu nadzoru nad jednolitym rynkiem oraz jego wejście w tryb awaryjny. Grupie doradczej, której zadaniem będzie doradzanie Komisji w sprawie środków, które należy podjąć w przypadku zagrożenia, aby mu zapobiec lub zająć się nim, jeśli już się pojawi, przewodniczy sama Komisja, a w jej skład wchodzi po jednym przedstawicielu z każdego państwa członkowskiego.

Działania będą opierać się na monitorowaniu łańcuchów dostaw, tworzeniu rezerw strategicznych, klasyfikacji towarów, które mają być składowane, dzieleniu się informacjami o rezerwach przez państwa członkowskie oraz koordynacji wysiłków na podstawie list docelowych. Państwa członkowskie nie będą mogły ograniczać swobodnego przepływu towarów i usług w przypadku wprowadzenia stanu wyjątkowego, a na przedsiębiorstwa mogą zostać nałożone sankcje w przypadku nieujawniania wymaganych informacji.

Jednak dziewięć krajów UE, w tym Belgia, Dania i Holandia, wypowiedziało się już przeciwko tej wersji planu, która ich zdaniem zbyt daleko wykracza poza pierwotne założenia.

„Wzywamy Komisję Europejską do trzymania się pierwotnego planu przyjęcia instrumentu zapewniającego swobodny przepływ towarów, usług i osób, z większą przejrzystością, koordynacją i szybkimi decyzjami, opartymi na jasnym zdefiniowaniu kryzysów związanych ze swobodnym przepływem w Unii Europejskiej” – napisały kraje w liście skierowanym do szefów gabinetów przewodniczącej Komisji Ursuli von der Leyen, wiceprzewodniczących Margrethe Vestager i Valdisa Dombrovskisa oraz komisarza ds. rynku wewnętrznego Thierry’ego Bretona.

Do krytyki ze strony niektórych państw członkowskich dołącza się krytyka ze strony grup przemysłowych, przedstawicieli handlowych, a nawet związków zawodowych. Zgodnie z przepisami, przedsiębiorstwom, które nie przestrzegają priorytetowych nakazów ustanowionych w ramach systemu nadzwyczajnego, grożą odpowiednie grzywny w wysokości do 1,5 procent ich obrotów, natomiast przedsiębiorstwom, które nie dostarczają prawidłowo informacji wymaganych od Komisji, grożą grzywny w wysokości do 300 000 euro.

Istnieje ryzyko, że środki te mogą pogłębić ewentualny kryzys zamiast go złagodzić, ponieważ ujawnianie wrażliwych informacji handlowych dotyczących zapasów i zdolności produkcyjnych lub odgórne kierowanie decyzjami biznesowymi może ostatecznie mieć negatywny wpływ na przedsiębiorstwa, jak stwierdził Martynas Barysas BusinessEurope, największej grupy pracodawców w regionie.

Zdaniem EuroChambres propozycja Komisji wykracza poza jej pierwotne założenia i wprowadza środki, które wykraczają poza to, co było zamierzone, jak np. „tryb nadzorczy”, co grozi powstaniem niepewności prawnej.

Propozycje, przedstawione 19 września, są następstwem zapowiedzi Komisji Europejskiej, która w zaktualizowanym komunikat w sprawie strategii przemysłowej z maja 2021 r, zaplanował przedstawienie specjalnego instrumentu gwarantującego swobodny przepływ towarów, usług i osób, a także większą przejrzystość, koordynację i solidarność w nagłych przypadkach.

Ten nowy instrument wpisze się w ramy już istniejących instrumentów prawnych UE, ustanowionych ogólnie dla zarządzania kryzysowego, takich jak unijny mechanizm ochrony ludności. SMEI skupi się zatem na usuwaniu barier i utrzymaniu swobodnego przepływu towarów, usług i osób oraz na zapewnieniu dostępności najważniejszych produktów na jednolitym rynku w przypadku aktywacji, uzupełniając inne niedawno przyjęte środki UE i wnioski Komisji, które ustanawiają bardziej ukierunkowane środki dotyczące niektórych aspektów zarządzania kryzysowego lub mają znaczenie dla konkretnych sektorów. Jednym z nich jest Europejski Urząd Gotowości i Reagowania w Sytuacjach Kryzysowych w Ochronie Zdrowia (HERA). Innym szczególnym instrumentem jest plan awaryjny, który ma zapewnić dostawy żywności i bezpieczeństwo żywności. W te ramy wpisuje się również europejska ustawa o chipach.

Środki te są obecnie omawiane przez Parlament Europejski i Radę Unii Europejskiej. Po przyjęciu rozporządzenia wejdzie ono w życie 20 dnia po jego opublikowaniu w Dzienniku Urzędowym UE.

Zaprojektowane instrumenty powinny pomóc państwom członkowskim we wzmocnieniu istniejących więzi, w coraz większym stopniu promując procesy współpracy i stosunki wewnętrzne w celu scementowania uprzywilejowanych stosunków istniejących w UE. Pozostać „zjednoczonym w różnorodności”, nawet w czasach kryzysu.

The text was translated by an automatic system