
Konstytucja Szwecji ma zostać zmieniona, a zmiana może oznaczać problemy dla nacjonalistów i konserwatystów, mimo że nacjonalistyczni Szwedzcy Demokraci są częścią koalicji rządzącej krajem.
Fakt, że podstawowe dokumenty szwedzkiego państwa i jego demokracji mają zostać zmienione, jest czymś, co być może powinno rozpocząć debatę na temat sposobu rządzenia krajem – i tego, w jaki sposób niektóre zapisy w konstytucji mogły przyczynić się do wielu politycznych i społecznych problemów Szwecji. Świadomość opinii publicznej na temat poprawki jest jednak niska, a zainteresowanie mediów było jak dotąd mizerne.
Zmiany w konstytucji same w sobie nie są niczym niezwykłym w Szwecji, a poprawki są praktycznie zawsze wprowadzane na początku nowej kadencji. Szwedzka konstytucja wymaga większości w parlamencie do zatwierdzenia zmian dwukrotnie, raz przed i raz po wyborach powszechnych. Sprawia to, że proces zmian jest stosunkowo płynny, ponieważ teoretycznie może go przeprowadzić każdy rząd, który wygra dwa wybory z rzędu. Można argumentować, że partie, które dwukrotnie zdobyły większość zaufania wyborców, zyskały prawo do pozostawienia swojego śladu w konstytucji kraju. Oznacza to, że poprawki zaproponowane podczas obecnej kadencji zostaną potwierdzone po wyborach w 2026 roku, najwcześniej w 2027 roku.
Konstytucja, która ma zostać scementowana
Jakie są więc zmiany tym razem? Najważniejszą z nich jest to, że poprawka do konstytucji, wymagająca dwóch rund głosowania w parlamencie z jednymi wyborami powszechnymi pomiędzy nimi, będzie wymagała większości dwóch trzecich głosów w drugiej rundzie. W praktyce oznacza to, że rząd, który próbuje przeforsować poprawkę do konstytucji, będzie musiał szukać poparcia dla zmian ze strony opozycji. Formalnie ma to na celu ochronę integralności konstytucji i niektórych jej nowszych poprawek, w tym tej, która rzekomo przyznaje większą niezależność sądownictwu. Niejasne pojęcia „niepewności” czasów, w których żyjemy, a także populizm zostały przywołane przez rząd jako uzasadnienie, gdy minister sprawiedliwości przedstawił propozycję kilka tygodni temu.
Szwedzcy Demokraci, choć popierają rząd w innych obszarach, krytycznie odnoszą się do podniesionego progu. Praktycznie pozbawi to partie takie jak oni możliwości forsowania niezbędnych zmian w rządzie, a zamiast tego pozostawi los konstytucji w rękach dwupartyjnego głównego nurtu – tych samych ludzi, którzy przez ostatnie kilka dekad destabilizowali Szwecję masową migracją i innymi destrukcyjnymi politykami.
Jednym z przykładów ilustrujących problem z tym „zabezpieczeniem przed populizmem” jest poprawka do konstytucji z 2010 roku, która została niemal jednogłośnie przyjęta przez parlament, gdyby nie sprzeciw Szwedzkich Demokratów, którzy weszli do parlamentu z około sześcioma procentami głosów wcześniej tego samego roku. Jednym z dodatków w tej poprawce był obowiązek rządu do „promowania rozwoju kulturowego” „mniejszości etnicznych, religijnych i językowych”, który od tego czasu był wymieniany jako jedna z przyczyn rozprzestrzeniania się wielokulturowości i masowej migracji do Szwecji. Jest mało prawdopodobne, by wniosek o uchylenie tej klauzuli przeszedł przez parlament większością dwóch trzecich głosów, czego wymaga konstytucja. Ta „wielokulturowa” poprawka pokazuje również, że jednomyślny parlament nie jest lepszy w podejmowaniu decyzji, które przetrwają próbę czasu, niż tymczasowa większość wspierana przez „populistów”.
Niezbędne reformy mogą zostać zablokowane
Podwyższony próg korekt konstytucyjnych pojawia się w złym momencie, ponieważ Szwecja zmaga się obecnie z rewizją ostatnich czterech lub pięciu dekad polityki, w których podjęto wiele nieprzemyślanych reform. Obecna konstytucja została przyjęta w 1974 r., zastępując poprzedni dokument rządowy z 1809 r. i już od samego początku była zabarwiona ideami swoich czasów. Idee, które są obecnie szybko odrzucane.
Trzeźwe spojrzenie na kwestię obywatelstwa i przestępczości, które w latach 70. uznawano za przestarzałe, zyskuje obecnie na popularności w Szwecji, ale lewicowe blokady mogą utrudnić lub całkowicie uniemożliwić ich wpływ na konstytucję, jeśli próg zatwierdzenia zostanie podniesiony z większości zwykłej do większości dwóch trzecich. Jednym z kluczowych środków zaradczych byłoby przyznanie państwu uprawnień do cofnięcia obywatelstwa nadanego migrantom, którzy są winni poważnych przestępstw lub biorą udział w przestępczości zorganizowanej lub terroryzmie. Obecnie jest to niemożliwe, podczas gdy obywatelstwo było przez dziesięciolecia przyznawane migrantom o niezweryfikowanej tożsamości, zagranicznym przestępcom i zagrożeniom dla bezpieczeństwa. Konieczne jest, aby Szwecja mogła naprawić szkody wyrządzone nie tylko swojemu społeczeństwu, ale także obywatelom UE, poprzez cofnięcie bezprawnie przyznanych obywatelstw.
Jest mało prawdopodobne, aby taka reforma kiedykolwiek uzyskała poparcie socjalistów, Zielonych i innych postępowych elementów parlamentu. Tylko dzięki Szwedzkim Demokratom, którzy mogą negocjować z centroprawicowym rządem, tak ważna propozycja może kiedykolwiek stać się rzeczywistością i może to nastąpić tylko przy obecnych zasadach konstytucji.
To samo dotyczy klauzuli w konstytucji, która stanowi, że Szwecja jest zobowiązana wobec Unii Europejskiej, kolejnego naiwnego zapisu, który został zmieniony w 2010 r. w szybkim tempie – przeciwni byli tylko Szwedzcy Demokraci. Partia ta, która w ostatnich latach złagodziła swoje eurosceptyczne stanowisko, mówiła o potrzebie wprowadzenia mechanizmu „Swexit”, który chroniłby Szwecję przed nieuzasadnionymi naruszeniami suwerenności ze strony UE. W chwili obecnej, jeśli członkostwo w UE jest zapisane w konstytucji, co Szwecja może realistycznie przeciwstawić Brukseli? Niezależnie od tego, czy ktoś jest za członkostwem w UE, czy nie, klauzula wyjaśniająca członkostwo w konstytucji może być postrzegana jako zbędna i służy jedynie jako przeszkoda prawna dla jakiejkolwiek przyszłej demokratycznej woli secesji.
Ludzie kontra elita
Pierwszy artykuł szwedzkiej konstytucji, Instrument Rządu, rozpoczyna się słowami „cała władza publiczna w Szwecji pochodzi od ludu”. Uosabia to kulturę polityczną, która historycznie dominowała w Szwecji, gdzie chłopi stanowili niegdyś silny blok polityczny przeciwko władzy szlachty. Ten „populizm” znajduje odzwierciedlenie w elastyczności konstytucji do dziś, gdzie wybrani przedstawiciele ludu mogą zmieniać konstytucję kraju przy stosunkowo niewielkiej kontroli i równowadze.
System ten działał dobrze tak długo, jak Szwecja była homogenicznym krajem o wysokim poziomie zaufania i wspólnym szacunku dla własnych tradycji kulturowych. Wraz z nadejściem nowej generacji idealistycznej polityki w drugiej połowie XX wieku, niemal nieograniczona władza parlamentu stała się wadą. Zaufanie, jakim Szwedzi obdarzyli swoich wybranych przedstawicieli, zostało nadużyte do popełnienia wandalizmu wobec konstytucji, gdzie wszystkie krótkowzroczne trendy polityczne ery neoliberalnej zostały szybko beatyfikowane. Z demokratycznego punktu widzenia słuszne jest naprawienie szkód w taki sam sposób, w jaki zostały wyrządzone – zwykłą większością parlamentarną.
Szwedzka konstytucja stała się niezdatna do użytku po latach złego zarządzania przez liberalną elitę, a wszelkie insynuacje, że powinna być utrwalana w obecnym stanie poprzez komplikowanie procesu wprowadzania poprawek, stanowią naruszenie zasady, od której rozpoczyna się Instrument Rządu. „Cała władza publiczna w Szwecji pochodzi od ludu”.