fbpx

Bułgaria inwestuje w infrastrukturę w oczekiwaniu na NATO

Polityka - 19 lutego, 2024

Bułgaria mogłaby zainwestować znaczne środki w infrastrukturę, aby przygotować się na sytuację, w której NATO będzie musiało rozmieścić swoje siły na jej terytorium. Pilne inwestycje w infrastrukturę – w której Bułgaria, podobnie jak Rumunia, ma braki – są bezpośrednio związane z planami rozbudowy grupy bojowej NATO stacjonującej na bułgarskiej ziemi, o czym bułgarski minister obrony rozmawiał niedawno z przedstawicielami Białego Domu w Waszyngtonie. Z podobnym problemem borykała się – i nadal boryka – Rumunia, która nie zdołała zmodernizować swojej infrastruktury drogowej pomimo ostrej krytyki, zwłaszcza ze strony urzędników w Stanach Zjednoczonych, które są jej najsilniejszym sojusznikiem w NATO i z którymi łączy ją strategiczne partnerstwo. Grupa bojowa NATO została rozmieszczona w Cincu, w okręgu Brasov, strategicznie położonym w sercu Rumunii, ale infrastruktura drogowa łącząca centrum kraju z północą i południem jest słaba. Obecnie w Rumunii nie ma autostrady przecinającej cały kraj, co utrudnia przemieszczanie wojsk lądowych w razie nagłej potrzeby. Nie tylko NATO, ale także Komisja Europejska zauważyła pilną potrzebę wdrożenia kluczowych projektów infrastrukturalnych dla mobilności wojskowej w obu krajach.

Autostrada czarnomorska ważnym celem dla NATO

Podczas gdy Bułgaria liczy na przyciągnięcie funduszy europejskich, ale także na dostępne programy NATO w celu modernizacji swojej infrastruktury, Rumunia otrzymała niedawno zielone światło na budowę, w ramach programu Connecting Europe Facility – komponentu mobilności wojskowej, trzeciego mostu na Dunaju łączącego oba kraje. W kontekście wojny na Ukrainie przyszła autostrada czarnomorska nie jest już tylko inwestycją mającą przynieść korzyści ekonomiczne i komfort rumuńskim turystom, którzy chcą spędzić wakacje na bułgarskim wybrzeżu lub w Grecji, ale stała się ważnym celem NATO.

NATO potrzebuje infrastruktury umożliwiającej szybkie rozmieszczenie wojsk na wschodniej flance. Jednak jego brak między granicami Bułgarii z Grecją i Rumunią utrudnia szybkie rozmieszczenie sił, a grecki port Alexandroupolis stał się kluczowy dla NATO, biorąc pod uwagę restrykcyjną politykę Turcji w cieśninach Bosfor i Dardanele. Wynika to jasno z niedawnych wypowiedzi bułgarskiego szefa obrony Emila Eftimova w publicznej telewizji w Sofii. Według nich budowa autostrady Burgas-Varna byłaby kluczowym priorytetem dla NATO w ramach VIII korytarza transportowego Dures-Varna oraz budowy korytarza Konstanca-Saloniki, które mają kluczowe znaczenie strategiczne dla szybkiego rozmieszczenia sił NATO. W tym kontekście niedawno ogłoszone projekty inwestycyjne rządu w Sofii mające na celu wzmocnienie połączeń północ-południe koncentrują się na autostradzie czarnomorskiej. Projekt, który został uruchomiony pod koniec ubiegłego roku, miałby być rozwijany wspólnie przez Rumunię, Bułgarię i Grecję i „łączyć” Morze Śródziemne z Morzem Czarnym od greckiego miasta Saloniki do Morza Śródziemnego przez Kavala, Aleksandroupolis, a następnie przez terytorium Bułgarii przez Burgas do Warny, a stamtąd do rumuńskiego portu Konstanca. Idea tego korytarza została zapoczątkowana kilka lat temu, ale pierwsze konkretne kroki zostały podjęte podczas trójstronnego spotkania na początku października 2023 r., które premierzy Bułgarii, Grecji i Rumunii – Nikolay Denkov, Kyriakos Mitsotakis i Ion-Marcel Ciolacu – odbyli w rezydencji „Euxinograd” niedaleko Warny. W tym przypadku uzgodniono, że każdy z trzech krajów przedstawi gwarancje finansowe o łącznej wartości 6 miliardów euro. Uzgodniono również, że spółka będzie ubiegać się o pożyczki od europejskich instytucji bankowych, a także o wolne finansowanie z funduszy europejskich. Budowa miałaby zostać przeprowadzona przez wspólną spółkę z trzech krajów, która poszukiwałaby indywidualnych wykonawców projektu. Ten megaprojekt obejmowałby zarówno odcinki autostrad, jak i linii kolejowych, a także projekt rurociągu naftowego z Aleksandropolis do Burgas. Po stronie bułgarskiej szacuje się, że autostrada czarnomorska może być gotowa w ciągu pięciu lat.

Minister finansów Sofii Asen Vasilev skomentował, że Bułgaria będzie szukać funduszy unijnych, aby zrównoważyć koszty, ale nie zatrzyma realizacji projektu, ponieważ „jest to bardzo ważne dla handlu między krajami, zwłaszcza po wojnie na Ukrainie i tym, co dzieje się w Strefie Gazy”.

Jak dotąd bułgarskie władze nie wybrały trasy autostrady na swoim terytorium. Ostatnie szczegółowe informacje na temat projektu zostały dostarczone przez Sofię wiosną ubiegłego roku. Rząd tymczasowy obiecał, że w 2024 r. autostrada czarnomorska zostanie poddana ocenie oddziaływania na środowisko (OOŚ). Autostrada między Warną a Burgas ma 104 km długości. Do tej pory zbudowano tylko 8 km. Bułgarski rząd stara się obecnie ukończyć autostrady Hemus, Struma, Ruse – Veliko Tarnovo oraz drogę ekspresową do drugiego mostu na Dunaju. Według urzędników w Sofii, prace nad połową brakujących 15 km autostrady Struma powinny zostać zakończone w najbliższej przyszłości. Projekt ma również kluczowe znaczenie dla mobilności w NATO.

Przemawiając niedawno na temat przyszłych inwestycji infrastrukturalnych, bułgarski minister obrony mówił o nowych drogach i liniach kolejowych zdolnych do zapewnienia szybkiego rozmieszczenia wojsk sojuszniczych, a także o ropociągach i gazociągach oraz nowych magazynach. Nie będą one budowane z budżetu obronnego i będą służyć również celom cywilnym.

„Rozmieszczenie wielonarodowej grupy bojowej NATO na naszym terytorium było omawiane dziesiątki i setki razy. Podczas mojej wizyty w USA w zeszłym tygodniu rozmawialiśmy o tym, jak (my) możemy najlepiej zapewnić niezbędną infrastrukturę jako kraj goszczący i jak USA mogą nam pomóc, abyśmy mogli wykorzystać dostępne międzynarodowe fundusze współfinansowania, aby to zbudować” – powiedział Tagarev w wywiadzie dla bTV.

Bułgaria ma dwustronne porozumienie z USA w sprawie wspólnego korzystania z czterech bułgarskich baz wojskowych, a wielonarodowa grupa bojowa NATO pod włoskim dowództwem stacjonuje na bułgarskiej ziemi, licząc około 1000 żołnierzy. Istnieją również plany rozszerzenia kontyngentu do 1500 żołnierzy i budowy bazy wojskowej na potrzeby NATO w południowej Bułgarii, co pozwoli na utworzenie brygady.

Oprócz dróg, Bułgarzy mocno promowali ostatnio projekt budowy trzeciego mostu na Dunaju. Komisja Europejska jest gotowa współfinansować zarówno budowę mostu, który połączy Rumunię i Bułgarię, jak i projekt poprawy żeglugi na Dunaju. Niedawno projekt trzeciego mostu na Dunaju, który ma zostać zbudowany po stronie rumuńskiej, znalazł się na liście inwestycji, które wygrały konkurs projektów w Brukseli. Rozmiar projektu nie jest lekceważony, jeśli weźmiemy pod uwagę, że tylko na studium wykonalności zostanie przeznaczona kwota 18 milionów euro, zgodnie z știripesurse.ro.

Rumunia 2023: 1 000 kilometrów autostrad i dróg ekspresowych

W 2023 r. Rumunia przekroczyła próg 1 000 km autostrad i dróg ekspresowych. Choć uznawany za ponadprzeciętny rok pod względem inauguracji, był on wielką porażką. Rok 2024 powinien jednak przynieść połączenie A1 (Bukareszt – Nădlac) z A2 (Bukareszt – Konstanca). Z nieco ponad tysiącem kilometrów autostrad i dróg ekspresowych oraz mniej niż 500 kilometrami torów kolejowych, po których pociągi mogą jeździć z prędkością 160 km/h, Rumunia pozostaje daleko w tyle za krajami regionu, takimi jak Polska czy Węgry. Rumunia ma cztery razy mniej kilometrów autostrad i prawie siedem razy mniej kilometrów zmodernizowanych linii kolejowych. Bez inwestycji w modernizację, infrastruktura Rumunii z trudem radziłaby sobie ze skomplikowanymi transportami wojskowymi – takimi jak amerykańskie czołgi Abrams – a nawet z szybkimi transferami.

Wojna na Ukrainie i możliwości, jakie otworzył Narodowy Plan Odbudowy i Odporności, całkowicie zmieniły jednak perspektywy Rumunii. Obecnie w budowie znajduje się 669 kilometrów autostrad, które powinny być gotowe w ciągu najbliższych 4 lat. Kolejne 553 kilometry są planowane i mogą zostać ukończone do 2030 roku, co daje łącznie ponad 2 220 kilometrów autostrad.

Jeśli chodzi o koleje, do 2030 r. należy zmodernizować 3 230 kilometrów z 13 545. Niewielki ułamek tego, co jest naprawdę potrzebne, ale wciąż znacznie więcej niż Rumunia zdołała zrobić w ciągu ostatnich 40 lat. Wszystkie główne połączenia między głównymi prowincjami Rumunii powinny zostać zmodernizowane w ciągu najbliższych 7 lat, umożliwiając osiągnięcie prędkości do 160 km/h w każdym kierunku. Tylko wtedy moglibyśmy wreszcie mówić o szybkich połączeniach transportowych łączących wschodnią flankę UE z Europą Środkową, ale także umożliwiających szybkie połączenia z Morzem Śródziemnym w korytarzu północ-południe, kluczowym dla interesów Rumunii, UE i USA.

Zdjęcie: Pickpik.com