W bardzo oczekiwanym oświadczeniu i ku uldze europejskich rolników, Ursula von der Leyen przyznała, że obecność wilka szarego w krajach europejskich „…stała się prawdziwym zagrożeniem dla zwierząt gospodarskich i potencjalnie także dla ludzi…”. Co ważniejsze, przewodnicząca Komisji Europejskiej ogłosiła również zamiar dokonania przeglądu i potencjalnej zmiany statusu ochrony wilka, a także zwiększenia elastyczności ram prawnych, biorąc pod uwagę sytuację. Wraz z gwałtownie rosnącą populacją, wilk szary zagraża egzystencji hodowców bydła w całej Europie. Od Szwecji po Niemcy, a ostatnio także Hiszpanię, niekontrolowany wzrost populacji wilków w połączeniu z surową ochroną tego gatunku sprawił, że rolnicy są bezbronni wobec ataków psów na zwierzęta gospodarskie. Co gorsza, jak ostrzegają obserwatorzy, wielokrotnie obserwowano te zwierzęta w pobliżu wiejskich miasteczek, narażając na niebezpieczeństwo ich mieszkańców.
Zgodnie z Dyrektywą Siedliskową z 1992 r., rolnikom zabrania się celowego chwytania i zabijania wilków na wolności. Ścisły status ochronny wilków był wówczas uzasadniony: Populacja wilków w Europie kurczyła się, a jedyne stabilne populacje znajdowały się w Hiszpanii i Grecji, które w tamtym czasie miały elastyczny system ochrony. Od tego czasu populacja wilków gwałtownie wzrosła, dzięki czemu udało się ustanowić stabilną populację wilków w większości państw członkowskich. Problem? Wzrost populacji pociągnął za sobą rosnącą liczbę ataków na gospodarstwa hodowlane, powodując ogromne straty dla rolników w całej Europie, którym przepisy wiążą ręce. Przede wszystkim zasada ochrony zabrania niezbędnego uboju i innych polityk zarządzania populacją. W listopadzie 2022 r. Parlament Europejski wezwał Komisję Europejską do wsparcia sektora rolnictwa poprzez zapewnienie rolnikom większej elastyczności w ochronie zwierząt gospodarskich przed atakami wilków. Teraz Komisja ogłosiła zamiar ponownego przeanalizowania przepisów.
W szczególności Komisja poprosiła lokalne społeczności, naukowców i zainteresowane strony o przesłanie aktualnych danych na temat wielkości i lokalizacji populacji wilków. Wykorzystując zaktualizowane dane, Komisja podejmie decyzję w sprawie ewentualnego wniosku dotyczącego zmiany dyrektywy i wprowadzenia, tam gdzie to możliwe i konieczne, większej elastyczności dla rolników. Dane można przesyłać do 22 września za pośrednictwem poczty elektronicznej([email protected]). Zarówno decydenci, jak i rolnicy z zadowoleniem przyjęli tę decyzję. Na przykład sprawozdawca komisji Parlamentu Europejskiego ds. przyszłości żywności i rolnictwa podkreślił, że „musimy przyjąć kompleksowe podejście do ochrony różnorodności biologicznej, nie tylko zapewniając ochronę innych gatunków, ale także biorąc pod uwagę czynniki środowiskowe, rolnicze i społeczno-gospodarcze”.
Zapowiedź ta ponownie wywołała jednak intensywną debatę między ekologami a rolnikami. Grupy obrońców środowiska argumentują, że niższy status ochrony w niewielkim stopniu rozwiąże problem, a odpowiedź należy znaleźć w środkach zapobiegających szkodom wyrządzanym przez zwierzęta gospodarskie. Co więcej, na początku tego roku 12 ministrów środowiska UE podpisało list do Virginijusa Sinkevičiusa, komisarza UE ds. środowiska, wzywając go, by „nie osłabiał prawnej ochrony wilka”.
Biorąc pod uwagę obecność ponad 19 000 wilków w 27 krajach członkowskich UE oraz wykazane zagrożenie, jakie stanowią one zarówno dla zwierząt gospodarskich, jak i ludzi, potrzeba obniżenia poziomu ochrony wilka ma kluczowe znaczenie. Krok podjęty przez Komisję powinien być pierwszym z wielu, w których interesy społeczności rolniczych stają się priorytetem. Ochrona dzikiej przyrody nie powinna odbywać się kosztem źródeł utrzymania tych społeczności, które stanowią rdzeń UE.