Hiszpania zadała znaczący cios Tren de Aragua, wenezuelskiej mega-sieci przestępczej, która terroryzuje społeczności w całej Ameryce Łacińskiej. W dniu 7 listopada, Policía Nacional ogłosiła aresztowanie trzynastu osób oskarżonych o utworzenie pierwszej komórki operacyjnej gangu w Hiszpanii – odkrycie to oznacza debiut grupy na europejskiej ziemi.
Aresztowania miały miejsce w Barcelonie, Madrycie, Gironie, A Coruña i Walencji w ramach Operación Interciti, długoterminowych działań wywiadowczych koordynowanych przez hiszpańską Comisaría General de Información. Zlikwidowano dwa tajne laboratoria produkujące cocaína rosa – znaną jako tusi – a śledczy odkryli zapasy narkotyków syntetycznych, kokainy i krytą plantację konopi indyjskich.
Siatka była rzekomo kierowana przez obywateli Wenezueli po trzydziestce, żyjących dyskretnie w obszarach miejskich, takich jak El Cañaveral w Madrycie i El Raval w Barcelonie. Według źródeł policyjnych, przygotowywali się oni „do wojny z konkurencyjnymi gangami”, aby przejąć kontrolę nad terytorium i sieciami dystrybucji. Jest to druga duża operacja przeciwko Tren de Aragua w Hiszpanii. Pierwsza miała miejsce w marcu 2024 roku, kiedy policja aresztowała Gerso Guerrero, brata osławionego przywódcy grupy Héctora Rustherforda „Niño” Guerrero Floresa. Gerso został później poddany ekstradycji do Wenezueli pod zarzutem terroryzmu, handlu ludźmi, handlu bronią i prania pieniędzy.
Powstanie chronionego przez państwo imperium przestępczego
Tren de Aragua nie jest po prostu kolejnym kartelem. To potomstwo upadłego państwa socjalistycznego. Narodził się i rozwijał w systemie więziennictwa Wenezueli – kraju, w którym rozróżnienie między państwem a zorganizowaną przestępczością już dawno przestało istnieć. Więzienie Tocorón, w którym niegdyś rządził przywódca gangu, było mniej zakładem karnym niż mikrokosmosem Wenezueli Nicolása Maduro: miejscem, w którym bezkarność, korupcja i polityczny współudział zastąpiły rządy prawa.
Przez dwie dekady narkokomunistyczny reżim w Caracas traktował przestępczość jako narzędzie kontroli. Podczas gdy reżim przedstawia się jako antyimperialistyczny, pozwolił, a nawet ułatwił rozwój struktur przestępczych, które eksportują przemoc i narkotyki za granicę. Tren de Aragua jest jednym z najwyraźniejszych przejawów tego sojuszu między dyktaturą a przestępczością.
Kiedy państwo wenezuelskie upadło, jego miejsce zajęło państwo przestępcze. Ten sam aparat, który więzi przeciwników politycznych i cenzuruje dziennikarzy, chroni również handlarzy, milicje i grupy paramilitarne. To, co Hiszpania zdemontowała na swoim terytorium, to nie tylko komórka przestępcza, ale także placówka głębszej perwersji: połączenia politycznej tyranii i zorganizowanej przestępczości.
Hiszpański model integracji – mocne strony i ograniczenia
Relacje Hiszpanii z Ameryką Łacińską zawsze były wyjątkowe. Jak zbadałem w moim niedawnym raporcie
Ale nawet ten udany model napotyka ograniczenia. Pojawienie się
Wyzwaniem dla Hiszpanii jest obrona hojności swojego systemu, nie pozwalając na wykorzystanie go przeciwko sobie. Integracja wymaga czujności. Współczucie musi iść w parze z egzekwowaniem prawa.
Przestępczy model eksportu
Tren de Aragua rozwija się na arenie międzynarodowej, powielając swoją krajową formułę: łącząc produkcję narkotyków, handel ludźmi i kontrolę nad społecznościami migrantów. W Hiszpanii, podobnie jak w Ameryce Łacińskiej, opiera się na produkcji
Jego metody są nowoczesne. Śledczy odkryli dowody na transakcje kryptowalutowe i szyfrowaną komunikację. Innymi słowy, nie jest to relikt latynoamerykańskiej przemocy przeszczepiony do Europy, ale hybrydowa sieć – częściowo cyfrowa, częściowo terytorialna – która rozumie, jak wykorzystać zarówno anonimowość Internetu, jak i moralne zamieszanie otwartych społeczeństw.
Wenezuelskie połączenie
Globalny zasięg Tren de Araguabyłby niemożliwy bez przyzwolenia reżimu Maduro. Caracas pozostaje centrum prania brudnych pieniędzy, handlu bronią i siatek protekcyjnych powiązanych zarówno z elitami politycznymi, jak i wojskiem. Zależność reżimu od nielegalnych źródeł finansowania przekształciła Wenezuelę w zalążek hemisferycznej gospodarki przestępczej, która rozciąga się od Karaibów po południową Europę.
Przez lata Stany Zjednoczone i kilka rządów Ameryki Łacińskiej udokumentowały, w jaki sposób wysocy rangą wenezuelscy urzędnicy – w tym ci bliscy Maduro – współpracowali z kartelami narkotykowymi, ruchami partyzanckimi i siłami paramilitarnymi. Tren de Aragua działa w tej szarej strefie: tolerowany, okazjonalnie zarządzany i zawsze przydatny dla reżimu jako zawór ciśnieniowy dla migracji i instrument destabilizacji regionalnej.
Pojawienie się tej sieci w Hiszpanii nie jest zatem przypadkiem. Jest to symptom celowego eksportu nieporządku przez Wenezuelę – polityki, która wykorzystuje zarówno migrację, jak i przestępczość do wywierania wpływu za granicą.
Lekcje dla Europy
Dla europejskich konserwatystów przesłanie nie może być jaśniejsze. Prawo i porządek to nie tylko kwestie wewnętrzne; to pierwsza linia bezpieczeństwa narodowego. Gdy suwerenność zostanie osłabiona, gdy egzekwowanie prawa osłabnie, a ideologia zastąpi autorytet, próżnia zostanie wypełniona przez podmioty, które nie szanują ani prawa, ani granic.
Hiszpańska policja zasługuje na uznanie za zlikwidowanie tej komórki, ale decydenci muszą teraz zapewnić, by represjom towarzyszyła prewencja. Procedury pobytowe, ochrona humanitarna i ścieżki azylowe muszą być chronione przed infiltracją przez grupy przestępcze. Współpraca międzynarodowa – zwłaszcza z demokracjami Ameryki Łacińskiej, takimi jak Kolumbia i Chile – powinna zostać pogłębiona, podczas gdy wszelkie kontakty z reżimem wenezuelskim muszą być uzależnione od jego współpracy w walce z przestępczością międzynarodową, która obecnie nie istnieje.
Przede wszystkim Europa musi uznać moralny wymiar tego zagrożenia. Tren de Aragua to nie tylko gang; to cień reżimu, który zamienił przestępczość w rządy. Tolerowanie Maduro oznacza tolerowanie warunków, które sprzyjają powstawaniu takich organizacji.
Wnioski: Przywrócenie rządów prawa
Likwidacja pierwszej hiszpańskiej komórki Tren de Araguato zwycięstwo organów ścigania i ostrzeżenie dla Europy. Wszędzie tam, gdzie przestępczość rośnie bez kontroli – czy to w Caracas, Barcelonie, czy Brukseli – dzieje się tak dlatego, że władza uległa erozji.
Reakcja Hiszpanii musi teraz stać się standardem w Europie: jednoznaczne potwierdzenie prawa i porządku. Ponieważ za każdym gangiem, każdym szlakiem handlowym i każdym syntetycznym laboratorium stoi nie tylko chciwość, ale także ideologia polityczna, która gardzi samą sprawiedliwością.
Tren de Aragua jest zbrojnym skrzydłem nieudanego socjalistycznego eksperymentu. Jego rozprzestrzenianie się jest objawem narko-komunistycznej choroby, która zniszczyła Wenezuelę, a teraz próbuje zainfekować wolny świat. Operacja Hiszpanii powinna być zatem postrzegana nie tylko jako sukces policji, ale także jako moralne oświadczenie: że Europa nie pozwoli tyranii, korupcji i przestępczości – niezależnie od ich odległego pochodzenia – zakorzenić się na jej ziemi.