fbpx

Von der Leyen wzywa do europejskiej samoobrony i szybkiej pomocy dla Ukrainy

Świat - 21 grudnia, 2025

Przewodnicząca Komisji Europejskiej wzywa przywódców do wyboru między rosyjskimi aktywami a wspólnym długiem, podczas gdy socjaliści i liberałowie oskarżają ją o uspokajanie Trumpa.

W przeddzień kluczowego posiedzenia Rady Europejskiej w Brukseli, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wygłosiła bojowe przemówienie w Parlamencie Europejskim w Strasburgu, wzywając UE do obrony w świecie „wojen i drapieżników” oraz do pilnego odblokowania nowych funduszy dla Ukrainy. Jej wystąpienie miało miejsce prawie dwa tygodnie po opublikowaniu kontrowersyjnej amerykańskiej Strategii Bezpieczeństwa Narodowego, powszechnie postrzeganej w Europie jako sygnał obniżenia rangi zobowiązań transatlantyckich, zwłaszcza w zakresie bezpieczeństwa kontynentu.

Nie wymieniając Donalda Trumpa z nazwiska, von der Leyen odpowiedziała bezpośrednio na narrację pojawiającą się w Waszyngtonie. „Nie powinniśmy być zszokowani tym, co inni mówią o Europie”, powiedziała posłom do PE, dodając, że twierdzenia na temat UE często okazywały się błędne w przeszłości. Przyznała, że strategia USA była słuszna, zauważając malejący udział Europy w globalnym PKB – z 25% w 1990 r. do 14% obecnie – ale wyraźnie przypomniała Izbie, że Stany Zjednoczone podążały tą samą trajektorią, spadając z 22% do 14% w tym samym okresie. Argumentowała, że prawdziwą zmianą był dramatyczny wzrost udziału Chin w globalnym PKB z 4% do 20%.

Von der Leyen przedstawiła tę rzeczywistość nie jako transatlantycki zarzut, ale jako dowód na głęboką transformację globalnej równowagi gospodarczej i politycznej. Jednak jej decyzja o pominięciu ostrzejszych oskarżeń zawartych w strategii USA – twierdzeń, że instytucje UE podważają wolność i suwerenność, hamują wzrost poprzez biurokrację i promują cenzurę poprzez regulacje cyfrowe – wywołała natychmiastową reakcję ze strony centrolewicowych i liberalnych grup w Parlamencie.

Oskarżenia o ustępstwa

Iratxe García Pérez, liderka Socjalistów i Demokratów, otwarcie zganiła przewodniczącego Komisji. „Nie wspomniał pan ani słowem o groźbach płynących ze Stanów Zjednoczonych”, powiedziała ze złością. „Dość ustępstw i pochlebstw wobec autokratów. To nie przyniesie pokoju, a jedynie więcej konfliktów”. Liberalna grupa Renew powtórzyła krytykę w bardziej wyważonych tonach. Jej liderka, Valérie Hayer, bliska francuskiemu prezydentowi Emmanuelowi Macronowi, ostrzegła, że ustępstwa nie działają i wezwała do przeciwstawienia się wszelkim formom „wasalizacji”, przy jednoczesnym zachowaniu stosunków transatlantyckich.

Von der Leyen zdecydowała się jednak skierować debatę z dala od bezpośredniej konfrontacji z Waszyngtonem w stronę tego, co określiła jako szerszą geopolityczną lekcję chwili. Argumentowała, że połączony efekt agresji Rosji i coraz bardziej transakcyjnej postawy Ameryki stworzył znacznie bardziej niebezpieczny świat, w którym Europa może polegać tylko na sobie.

Europa w świecie „wojen i drapieżników”

„Na jutrzejszym posiedzeniu Rady Europejskiej musimy potwierdzić, że dbamy o naszą własną strategię, nasze własne interesy i nasze własne priorytety” – oświadczyła von der Leyen. „To jest moment niezależności Europy”. Oklaski na sali były raczej uprzejme niż entuzjastyczne, odzwierciedlając utrzymujące się wątpliwości co do tego, jak realistyczne są takie ambicje.

Aby wzmocnić swoje argumenty, przewodnicząca Komisji wskazała na niedawne osiągnięcia, które kiedyś uważano za niemożliwe. Przypomniała o decyzji UE o uniezależnieniu się od rosyjskiego gazu i ropy, o latach wahań, które ostatecznie zniweczyła wojna w Ukrainie. Podkreśliła również dramatyczną zmianę w polityce obronnej, wraz z budową nowych zdolności przemysłowych w celu przeciwdziałania wojnie hybrydowej i zagrożeniom militarnym. „W ciągu jednego roku zrobiliśmy więcej dla obronności niż przez całą dekadę” – powiedziała, zauważając, że tylko w tym roku uruchomiono inwestycje o wartości 800 miliardów euro. Unijny program SAFE – zapewniający korzystne pożyczki na inwestycje obronne – został nadsubskrybowany, a 19 krajów już zwróciło się o fundusze, a inne proszą o więcej.

Dylemat finansowania Ukrainy

Jednak jeśli chodzi o Ukrainę, świeże zasoby są dokładnie tym, czego Europie brakuje. W obliczu faktycznego zamrożenia amerykańskiej pomocy wojskowej, Kijów stoi w obliczu krytycznej luki finansowej w ciągu najbliższych dwóch lat. Jak ją wypełnić, to główny dylemat, przed którym stoją przywódcy UE w Brukseli.

Von der Leyen powtórzyła zobowiązanie UE do pokrycia dwóch trzecich potrzeb finansowych Ukrainy w latach 2026-2027, w wysokości 90 mld euro. Aby to osiągnąć, zaproponowała dwie opcje: wykorzystanie zamrożonych rosyjskich aktywów lub emisję nowego wspólnego europejskiego długu. Obie ścieżki pozostają politycznie napięte. Belgia, Węgry, Europejski Bank Centralny i Włochy wyraziły sprzeciw wobec konfiskaty rosyjskich aktywów, podczas gdy tak zwane „oszczędne” kraje, na czele z Niemcami, pozostają głęboko przeciwne nowym wspólnym pożyczkom.

Mimo to von der Leyen wezwała przywódców do podjęcia decyzji teraz. Przypomniała, że UE podjęła już znaczący krok, unieruchamiając na czas nieokreślony ponad 200 miliardów euro rosyjskich aktywów przechowywanych w europejskich instytucjach finansowych, dopóki Moskwa nie zakończy wojny i nie zgodzi się na wypłatę odszkodowań Ukrainie.

Choć przewodniczący Rady Europejskiej António Costa obiecał jednodniowe szczyty, rosnąca lista nierozwiązanych kwestii – od finansowania Ukrainy po groźbę wykolejenia umowy handlowej UE-Mercosur przez Włochy i Francję – sugeruje inaczej. Spotkanie może z łatwością przerodzić się w wielodniowy maraton, sprawdzając, czy retoryka niezależności Europy może iść w parze ze zdecydowanymi działaniami.

 

Alessandro Fiorentino