fbpx

Czy „powoli i stabilnie” ratuje naród?

Kultura - 30 kwietnia, 2025

Tags:

W Szwecji toczy się debata wśród konserwatystów na temat metod, za pomocą których muszą odzyskać swój naród od destrukcyjnych liberałów i postępowców. Czy powinien to być kompromis, pragmatyzm i przestrzeganie wszystkich zasad zarządzania państwem ustanowionych przez poprzednie pokolenie polityków? A może powinno to być szybkie i bezwzględne wyrwanie dywanu spod nóg postępowców, którzy doprowadzili nasz kraj do takiej nędzy?

Dwie strony konfliktu, opisane tutaj dość ogólnie i niezbyt precyzyjnie, zaczęły pojawiać się, gdy obecny centroprawicowy rząd, wspierany przez nacjonalistycznych Szwedzkich Demokratów, został skrytykowany przez prawicę za powolne tempo reform i niewiele pozytywnych rezultatów. Konflikt ten jest dostrzegany również w wielu innych krajach, gdzie poczucie pilnej potrzeby ratowania kraju przed narastającymi problemami konkuruje z uznaniem dla trwałego i stabilnego rządu. Można go scharakteryzować jako konflikt między populizmem a praworządnością, w zależności od tego, jak daleko posunie się każda ze stron.

Kiedy pojawia się misja uratowania narodu przed pewną zagładą, otwiera się wiele opcji. Konwencje mogą zostać złamane, zasady ustawodawcze mogą zostać ominięte, ustawy mogą zostać przyjęte pomimo uzasadnionej kontroli ze strony organów prawnych i grup interesu.

Ryzyko polega jednak na tym, że stanowi to precedens dla przyszłej polityki, która będzie coraz bardziej uzasadniać cel nad środkami. Bez przestrzegania wspólnego protokołu demokracji parlamentarnej, bez względu na to, jak sztywny może on być w niektórych krajach, ryzyko jest przytłaczające, że następny rząd cofnie wszystko, co zostało w pośpiechu zrobione. Rewolucja jest często obalana tak szybko, jak powstała.

Ale co, jeśli zagłada zbliża się nieodwracalnie, podczas gdy politycy są zajęci przepychaniem ważnych przepisów przez miesiące i lata biurokracji? Fair play w polityce nie przynosi obywatelom nic dobrego, jeśli nadal tracą swój kraj na rzecz niekontrolowanej imigracji, islamizacji i przestępczości. Jest to cienka granica, po której muszą stąpać konserwatyści na Zachodzie.

Boogeyman w Szwecji: Węgry

Zagrożenie daleko idącymi konserwatywnymi reformami jest często odpierane w Szwecji poprzez przywoływanie politycznego rozwoju Węgier pod rządami partii Fidesz i Viktora Orbána. Ogólnie rzecz biorąc, każda promocja tradycyjnych wartości rodzinnych, natywizmu i religii chrześcijańskiej jest porównywana do przekształcenia Szwecji w autorytarne państwo pariasa, często z implikacjami prorosyjskich skłonności.

Podczas gdy prawda o Węgrzech jest z pewnością bardziej złożona, jest to obraz kraju, który przetrwał w umysłach wielu liberałów i postępowców w Europie. Jest on zakorzeniony w wielu reformach podjętych przez rząd Fideszu, które są postrzegane jako nieproporcjonalne, nieliberalne i cementujące władzę Fideszu i oligarchów związanych z partią kosztem opozycji. Działania, które wywołują emocjonalne reakcje, takie jak odrzucenie osób ubiegających się o azyl w erze kryzysu migracyjnego, a ostatnio konstytucyjny zakaz parad dumy, również przyczyniają się do wizerunku Węgier jako nieprzestrzegających rządów prawa i praw człowieka.

Ponieważ konserwatywna transformacja Węgier miała miejsce w stosunkowo krótkim czasie, w dużej mierze pod wpływem jednej partii, Fideszu, a w szczególności jednego silnego człowieka, Viktora Orbána, jest ona przedstawiana jako najlepszy przykład bezkompromisowej, współczesnej prawicowej rewolucji. I to są teraz nasiona, które zostały zasiane; lewicowa alternatywa obiecała „zastąpić” system Fideszu, który uważa za „niemożliwy do naprawienia lub zreformowania”, zgodnie ze słowami lidera opozycji Pétera Magyara z partii Tisza. Tak szybko, jak rozpoczęła się „rewolucja”, może się ona odwrócić.

Sukces konserwatystów i nacjonalistów na Węgrzech od kilku lat postrzegany jest jako wzór dla nacjonalistów w innych częściach Europy. Orbán stoi na czele polityki mającej na celu zmniejszenie postępowych i liberalnych instytucjonalnych ograniczeń w edukacji i kulturze, ograniczył imigrację osób spoza Europy do absolutnego minimum i wprowadził środki mające na celu zwiększenie dzietności rodowitych Węgrów.

Czy wszystkie te reformy są zagrożone, jeśli lewica zwycięży Fidesz w następnych wyborach? Jeśli węgierska opozycja zamierza być tak wojownicza, jak postrzega rząd Orbána, istnieje duże ryzyko, że Węgry mogą dokonać radykalnego zwrotu w kierunku globalistów i postępowców. Należy dokładnie rozważyć, zanim konserwatyści w sercu Europy zdecydują się naśladować Viktora Orbána, ponieważ jego utopia może okazać się błyskiem w morzu.

Sytuacja w Polsce

Rozwój sytuacji w Polsce po utracie przez PiS kontroli nad rządem w 2023 r. może być przedsmakiem tego, co czeka Węgry. Rząd Donalda Tuska używał oskarżycielskiej retoryki o kontrolowanie przez Prawo i Sprawiedliwość kilku instytucji w Polsce, takich jak telewizja publiczna. Dyrektorzy i inni pracownicy telewizji związani z Prawem i Sprawiedliwością zostali zastąpieni, czasami bardzo kontrowersyjnie, ludźmi o oczywistych powiązaniach z rządem Tuska. Część sędziów i prokuratorów mianowanych przez Prawo i Sprawiedliwość została szybko zwolniona, a kluczowe osoby w kilku innych agencjach zostały zastąpione, a wszystko to z motywacją „zakończenia okupacji instytucji państwowych przez Prawo i Sprawiedliwość”. Przez cały czas byli ministrowie rządu PiS byli aresztowani i oskarżani o różne formy korupcji.

Najwyraźniej polscy liberałowie uważają, że konserwatywna infiltracja i nadużycia władzy sięgają bardzo głęboko i zaniedbają niektóre oczekiwania konstytucyjne, aby się z nimi uporać. Polska prezydencja, wciąż sprawowana przez Andrzeja Dudę z Prawa i Sprawiedliwości, oskarżyła rząd Tuska o łamanie praworządności i konstytucji kraju poprzez przeczesywanie wszystkich szczebli oficjalnego społeczeństwa. Scena jest zatem przygotowana na wojowniczą postawę obu partii, które najwyraźniej wierzą, że walczą z głęboko skorumpowanym i niemoralnym systemem. Następnym razem, gdy konserwatyści zdobędą kontrolę nad Polską, prawdopodobnie rozegrają się sceny podobne do tych, które mają miejsce pod rządami Tuska – z odwróconymi rolami.

Co ciekawe, zarówno w Polsce, jak i na Węgrzech, konserwatyści i nacjonaliści stanowią władzę instytucjonalną, podczas gdy postępowcy i liberałowie odgrywają rolę populistycznych krzyżowców walczących z korupcją – w Europie Zachodniej relacja ta jest zwykle odwrotna, z instytucjami kontrolowanymi przez lewicę, podczas gdy prawica toczy podjazdową walkę. Niemniej jednak polaryzacja, która powoduje tę nieufność między lewicą a prawicą, nadal odzwierciedla tendencje, które obserwujemy w Europie Zachodniej. Przybiera ona jedynie inny kształt w byłym bloku wschodnim, gdzie na sytuację wpływa historia reżimów komunistycznych.

Sprzeciw wobec Trumpa

Dla kraju, który jest bardziej porównywalny z sytuacją w Europie Zachodniej, Stany Zjednoczone pod rządami Donalda Trumpa są być może najbardziej śmiałym eksperymentem, z którego konserwatyści w Europie mogliby się uczyć. Podczas gdy Trump owocnie spełnia niektóre obietnice, takie jak zakończenie masowej migracji do Stanów Zjednoczonych, jaka jest cena jego walki z zakorzenionym lewactwem w Waszyngtonie i na uniwersytetach?

Konsekwencje obecnej iteracji Trumpizmu były szeroko spekulowane w globalnych mediach od dnia, w którym Trump objął urząd. Amerykański drenaż mózgów, upadek amerykańskiej miękkiej siły oraz niepowodzenie amerykańskich usług publicznych i infrastruktury zostały zaproponowane jako konsekwencje różnych jego polityk. Z politycznego punktu widzenia niektórzy twierdzą, że konserwatyści, a mianowicie Republikanie, mogą zostać odsunięci od władzy na długi czas, gdy opadnie kurz. Prawicowy radykalizm produkuje lewicowców, tak jak poprzednie lata lewicowego szaleństwa produkowały prawicowców.

Nadal nie wiadomo, co druga kadencja Trumpa zrobi z konserwatywnymi i nacjonalistycznymi ambicjami w USA. Jeśli Polska i Węgry są czymś, na czym można się oprzeć, Republikanie muszą być gotowi do walki z zębami i paznokciami, gdy następnym razem będą u władzy, ponieważ cykl bezwzględności zarówno ze strony konserwatystów, jak i postępowców prawdopodobnie będzie kontynuowany, gdy już zostanie uruchomiony.

Które kraje będą w najlepszej sytuacji za dwa pokolenia, kiedy owoce dzisiejszej pracy się zwrócą? Czy będą to dzisiejsze najjaśniejsze gwiazdy na konserwatywnym niebie, radykalne i pełne energii Węgry i USA? A może będzie to Szwecja, z jej żółwim tempem polityki? A może kraj ulegnie licznym wyzwaniom, zanim żółw dotrze do mety?

Tags: