W ostatnich latach powszechne stało się opisywanie Europy Zachodniej jako stale zmierzającej w kierunku sekularyzacji, z chrześcijaństwem jako zanikającą pozostałością kulturową, a nie żywą siłą społeczną.
Jednak nowe sondaże i materiały ankietowe komplikują tę przyjętą narrację, szczególnie w Irlandii i Irlandii Północnej, gdzie kilka wskaźników wskazuje na cichy, ale wymierny powrót do chrześcijańskiej identyfikacji i praktyki. Ruch ten – najbardziej widoczny w obrębie katolicyzmu – zaczął pojawiać się w debatach parlamentarnych na temat wolności religijnej w całej Unii Europejskiej (UE), ujawniając potencjalne implikacje polityczne, które wykraczają daleko poza wyspę Irlandii.
Takie zmiany mają znaczenie zarówno polityczne, jak i kulturowe, oferując możliwość odnowienia konserwatywnych ram ukształtowanych przez tradycyjne doktryny dotyczące rodziny, edukacji i spójności społecznej.
Przez odrodzenie obserwatorzy nie rozumieją rozległego przywrócenia religijności z połowy XX wieku, ale raczej stabilizację i nieznaczne odwrócenie trwającego od dziesięcioleci spadku. Irlandia, przez długi czas definiowana przez wpływy katolickie, doświadczyła dramatycznej erozji władzy kościelnej w następstwie skandali związanych z molestowaniem duchownych i ważnych liberalnych referendów w sprawie rozwodów, małżeństw i aborcji.
Do czasu spisu powszechnego z 2016 r. samoidentyfikacja katolików spadła do 79% z 94% w 1961 r., podczas gdy niezrzeszeni osiągnęli 10%. Mimo to ostatnie analizy sugerują spłaszczenie krzywej spadkowej, z oznakami odnowy wśród młodszych kohort – wbrew założeniu, że sekularyzacja jest nieunikniona lub nieodwracalna.
Główny sondaż przeprowadzony przez Iona Institute w Irlandii Północnej, opublikowany w październiku 2025 r., wzmacnia to wrażenie. Ankieta przeprowadzona wśród 1200 dorosłych osób w regionie naznaczonym długotrwałymi podziałami religijnymi wykazała, że 56% z nich identyfikuje się jako osoby religijne i/lub duchowe, w porównaniu z 39%, które nie określają się jako żadne z nich.
Stoi to w wyraźnym kontraście z Republiką, gdzie porównywalne dane Europejskiego Sondażu Społecznego wskazują, że identyfikacja religijna jest bliższa 40%. W szczególności modlitwa jest główną praktyką – 51% respondentów modli się regularnie – co sugeruje, że osobiste oddanie utrzymuje się nawet wtedy, gdy lojalność instytucjonalna słabnie.
Wzorce uczęszczania do kościoła dodają kolejny wymiar. W Irlandii Północnej 44% uczęszcza na nabożeństwa przynajmniej od czasu do czasu, co jest poziomem stabilności, który przeczy założeniu o nieustannym świeckim dryfie od czasu konfliktów. Wśród katolików 40% regularnie uczęszcza na msze – dwa razy więcej niż w Republice, gdzie tygodniowa frekwencja spadła poniżej 20% według raportów Irish Catholic z 2023 roku.
Ta rozbieżność podkreśla, w jaki sposób polityczny i kulturowy kontekst Irlandii Północnej podtrzymuje tożsamość religijną w sposób, który nie znajduje odzwierciedlenia w innych częściach wyspy.
Najbardziej uderzający wymiar sondażu dotyczy młodych ludzi. Respondenci w wieku od 18 do 24 lat wykazują największy entuzjazm dla chrześcijaństwa, przy czym 30% wyraża „bardzo pozytywny” pogląd, a tylko 4% „bardzo negatywny”.
Ta kohorta zgłasza również najwyższe wskaźniki modlitwy (60%) i zaangażowania w teksty religijne (45%), przewyższając starsze pokolenia. Odkrycia te odzwierciedlają szersze „ciche odrodzenie” obserwowane w całej anglosferze – w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych i części Kanady – gdzie młodsi dorośli szukają sensu w niepewności gospodarczej, kryzysie zdrowia psychicznego i cyfrowym przeciążeniu.
W Irlandii Północnej to odrodzenie przechyla się w stronę katolicyzmu: 17% młodych respondentów wyraża pozytywną opinię o Kościele, co jest najwyższym wynikiem spośród wszystkich grup wiekowych. Choć 60% respondentów wymienia skandale z przeszłości jako przeszkodę, sondaż ujawnia również znaczącą życzliwość między społecznościami: Katolicy oceniają kościoły protestanckie bardziej pozytywnie (45%) niż protestanci oceniają kościoły katolickie (30%), co wskazuje na możliwość większej otwartości ekumenicznej.
Przechodząc do Republiki, dodatkowe dowody potwierdzają twierdzenie o stabilizacji. Spis powszechny z 2022 r. odnotował przynależność katolicką na poziomie 69%, przy spłaszczającym się spadku wśród osób poniżej 25 roku życia. Raporty diecezjalne wskazują na zwiększoną frekwencję na rekolekcjach dla młodzieży i rozwój internetowych wspólnot wyznaniowych – wzorce nasilone przez izolację lat COVID-19.
Podczas gdy wydarzenia te nie są równoznaczne z rozległym odrodzeniem, wskazują one na trwałą rolę kulturową katolicyzmu w irlandzkiej tożsamości, nawet w zglobalizowanym i pluralistycznym społeczeństwie.
Umieszczone w szerszym kontekście UE, badanie Pew Research Center z 2018 r., Being Christian in Western Europe, stanowi cenne tło. Ankieta przeprowadzona wśród 24 599 dorosłych osób w 15 krajach – w tym w Irlandii, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech, Włoszech i Hiszpanii – wykazała, że chrześcijaństwo pozostało tożsamością większościową, choć często oderwaną od formalnych praktyk religijnych.
W tym czasie 71% mieszkańców Europy Zachodniej identyfikowało się jako chrześcijanie. Niepraktykujący chrześcijanie stanowili największą grupę (46%), przewyższając zarówno regularnych wiernych (22%), jak i osoby niezrzeszone (23%).
Irlandia przekroczyła te liczby: 80% identyfikuje się z chrześcijaństwem, a tylko 15% jest niezrzeszonych, co potwierdza jej wyjątkowy status w sekularyzującej się trajektorii UE.
Wzorce wierzeń dodatkowo komplikują założenia dotyczące upadku. Tylko 22% niepraktykujących chrześcijan potwierdziło istnienie biblijnego Boga, ale 59% uznało jakąś formę wyższej mocy. Większościowe poparcie dla wiary w życie pozagrobowe (57%) utrzymywało się w dużej części regionu. W krajach z większością katolicką, takich jak Włochy i Portugalia, frekwencja w kościołach wahała się od 25 do 30%, a 40% miesięcznej frekwencji w Irlandii znacznie przekroczyło medianę UE.
Jednak długoterminowe spadki pozostały widoczne. Począwszy od lat sześćdziesiątych, identyfikacja chrześcijańska spadła o 20-30 punktów procentowych w krajach takich jak Hiszpania i Holandia, co było spowodowane liberalizacją, skandalem instytucjonalnym i rozbieżnościami ideologicznymi między kościołami a ich wiernymi.
Najczęstsze powody dezintegracji obejmowały nieporozumienia etyczne – 40% powoływało się na stanowiska w kwestiach LGBTQ+ – oraz przekonanie 25%, że nauka zastępuje religię.
Mimo to Pew zidentyfikował kontrprądy. Wielu niepraktykujących chrześcijan nadal postrzega kościoły jako cenne kotwice społeczności (65%) i popiera łagodną formę nacjonalizmu kulturowego (35%). Imigracja z regionów zamieszkanych przez muzułmanów wywołała również zjawisko, które niektórzy badacze nazywają „chrześcijaństwem reaktywnym”, skłaniając świeckich Europejczyków do potwierdzenia kulturowej tożsamości religijnej. Według CSO w Irlandii wzrost migracji po 2015 r. zbiegł się w czasie ze stabilizacją przynależności katolickiej. Późniejsze badania, takie jak Eurobarometr z 2019 r., wykazały, że młodzież w południowych krajach UE – w szczególności we Włoszech i Polsce – wyraża pozytywną identyfikację chrześcijańską na poziomie około 50%, odzwierciedlając trendy obserwowane w Irlandii Północnej.
Ten rozwijający się krajobraz stanowi podstawę rosnącego zainteresowania politycznego na szczeblu UE. Zapytanie Parlamentu Europejskiego z 2025 r. w sprawie chrześcijaństwa i UE (pytanie E-003184/2025), przedłożone przez posła do Parlamentu Europejskiego Emmanouila Fragkosa, podkreśla historyczny i kulturowy wpływ chrześcijaństwa, od starożytności po współczesne ideały dobrobytu zakorzenione w chrześcijańskiej dobroczynności. Pytanie podkreśla maryjne dziedzictwo Europy, znaczenie architektoniczne katedr oraz integralną rolę chrześcijaństwa w kształtowaniu europejskich wartości.
Odnosząc się do art. 17 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, który nakazuje zorganizowany dialog z kościołami i organizacjami religijnymi, w dochodzeniu zapytano Komisję: (1) w jaki sposób współpracuje z kościołami chrześcijańskimi w obronie wspólnych zasad Europy; (2) czy terminologia chrześcijańska jest kiedykolwiek włączana do programów takich jak Horyzont Europa; oraz (3) czy święta chrześcijańskie – Wielkanoc, Boże Narodzenie, Wniebowzięcie – wpływają na podejmowanie decyzji politycznych.
Odpowiedź Komisji, wydana 19 września 2025 r., była lakoniczna. Potwierdzono w niej poszanowanie dla krajowych ustaleń dotyczących kościołów i wskazano na ogólne ramy dialogu określone w art. 17, ale nie przedstawiono żadnych szczegółów dotyczących zaangażowania organów chrześcijańskich, nazewnictwa programów ani roli świąt religijnych w kształtowaniu polityki.
Nie było odniesienia do inicjatyw pluralizmu, ani do trwającego dialogu z COMECE lub innymi głównymi instytucjami chrześcijańskimi. Pominięcie wyraźnych odniesień do ochrony Karty Praw Podstawowych na mocy art. 10 i 21 uderzyło wielu jako stracona szansa. Zwięzłość odpowiedzi wzmocniła postrzeganie pogłębiającej się przepaści między parlamentarnym zainteresowaniem chrześcijańskim dziedzictwem kulturowym a neutralnością proceduralną Komisji.
Polityczne implikacje chrześcijańskiej stabilizacji – lub ostrożnego odrodzenia – są znaczące. Historycznie rzecz biorąc, chrześcijaństwo, a zwłaszcza katolicyzm, stanowiło podstawę konserwatywnych stanowisk w kwestiach społecznych i moralnych, pomocniczości i opieki społecznej opartej na społeczności, zasad odzwierciedlonych we wczesnych projektach dokumentów konstytucyjnych UE.
Irlandzkie referendum z 2024 r., w którym 67,7% głosowało na „nie” dla redefinicji struktur rodzinnych poza małżeństwem, może być interpretowane jako wyraz trwałych katolickich norm kulturowych. W Irlandii Północnej zwiększona religijność młodzieży może złagodzić postępowe aspiracje Sinn Féin, potencjalnie sprzyjając nowym konserwatywnym sojuszom na całej wyspie.
W całej UE rosnąca samoidentyfikacja chrześcijańska idzie w parze z zyskami wyborczymi partii konserwatywnych, takich jak Prawo i Sprawiedliwość (PiS) w Polsce i Bracia Włoch we Włoszech. W wyborach europejskich w 2024 r. bloki konserwatywne zdobyły około 30% mandatów, częściowo dzięki kampaniom odwołującym się do chrześcijańskiego dziedzictwa przeciwko postrzeganym ideologicznym przesadom. Zyski te przekładają się na konkretne polityki: rozszerzone wsparcie dla rodzin (Węgry), ściślejsze kontrole migracji uzasadnione ochroną kultury i odnowiony nacisk na edukację religijną.
Z ekonomicznego punktu widzenia uczestnictwo w życiu religijnym przyczynia się do zmniejszenia zależności od opieki społecznej; badania Banku Światowego sugerują redukcję nawet o 15% w społecznościach o wysokim poziomie zaangażowania. Z politycznego punktu widzenia sieci wyznaniowe mogą zmniejszać polaryzację poprzez wspieranie dialogu, czego dowodem są międzyreligijne szczyty UE w 2025 roku. Dla kontynentu zmagającego się ze spadkiem demograficznym, presją migracyjną i zewnętrznymi zagrożeniami geopolitycznymi, chrześcijański konserwatyzm może stanowić kotwicę stabilności.
Wyzwania pozostają, szczególnie w zakresie utrzymania zaangażowania młodzieży. Niemniej jednak wskaźniki – od 30% zdecydowanie pozytywnych nastrojów młodzieży w Irlandii Północnej do 80% wiary w Boga w Irlandii – sugerują, że to, co się pojawia, nie jest powrotem do przeszłości, ale dostosowaniem tożsamości chrześcijańskiej do nowych okoliczności kulturowych.
W miarę jak UE realizuje swoją agendę do 2025 r., ponowne wzmocnienie świadomości chrześcijańskiej, zwłaszcza w kontekście katolickim, może kształtować zarządzanie, kulturę i debatę polityczną w sposób, który wielu przedwcześnie odrzuciło.
Podsumowując, oznaki katolickiej i chrześcijańskiej odnowy w Irlandii i poza nią sugerują szersze konserwatywne dostosowanie w Europie. Prognozy na 2030 r. przewidują, że identyfikacja chrześcijańska zrówna się na poziomie 60-65%, wpływając na politykę w kierunku podejść komunitarystycznych i opartych na wartościach. Te empiryczne zmiany potwierdzają, że religia zachowuje trwałą i ewoluującą rolę w europejskim życiu publicznym.