fbpx

Włoskie finanse publiczne zyskują aprobatę rynku, wzrost pozostaje prawdziwym testem

Handel i Ekonomia - 29 grudnia, 2025

Rzym zyskuje wiarygodność wśród inwestorów i partnerów UE dzięki dyscyplinie fiskalnej i spadającym deficytom, ale słaby wzrost PKB i globalna niepewność stanowią wyzwanie na nadchodzące lata.

Włochy kończą rok z rzadkim poparciem ze strony rynków finansowych i instytucji europejskich. Zaangażowanie rządu w odpowiedzialność fiskalną i względna stabilność polityczna pod rządami premiera Giorgia Meloniego uspokoiły inwestorów, spychając spready obligacji do najniższych poziomów od 2009 roku. Jednak za tą pozytywną oceną kryje się bardziej złożona rzeczywistość: wzrost gospodarczy gwałtownie spowolnił, a kraj stoi teraz przed trudnym zadaniem przywrócenia tempa bez podważania z trudem zdobytej wiarygodności.

Według najnowszych szacunków, wzrost PKB Włoch w 2025 r. ma wynieść zaledwie 0,5%, co oznacza spadek z 0,7% w 2024 r. i ponad połowę z 1,2% prognozowanych zaledwie rok wcześniej. Spowolnienie to odzwierciedla połączenie czynników zewnętrznych i wewnętrznych. Na froncie globalnym niepewność wywołana ponownymi groźbami nałożenia ceł przez USA, trwającymi konfliktami geopolitycznymi i niestabilnymi rynkami finansowymi wywarła duży wpływ na handel międzynarodowy i inwestycje. W kraju, jak zauważyła OECD, konsolidacja fiskalna sama w sobie osłabiła wzrost poprzez ograniczenie wydatków finansowanych deficytem.

Niemniej jednak konsolidacja finansów publicznych była w dużej mierze nieunikniona. Dług publiczny Włoch pozostaje ogromny, przekraczając 136% PKB, a ciężar ten jest jeszcze większy z powodu utrzymujących się kosztów zachęt budowlanych „Superbonus” wprowadzonych przez poprzednie rządy. Czynniki te zmusiły Rzym do zaciśnięcia pasa. Spread między włoskimi i niemieckimi obligacjami rządowymi spadł do około 70 punktów bazowych, co przekłada się na znaczne oszczędności w spłacie odsetek od zadłużenia i poprawę zaufania inwestorów.

Zaufanie to zostało wzmocnione przez falę pozytywnych decyzji ze strony międzynarodowych agencji ratingowych, czego Włochy nie widziały od dziesięcioleci. Pod koniec listopada agencja Moody’s podniosła rating Włoch do Baa2 z Baa3, co było pierwszą podwyżką od 23 lat. W październiku w jej ślady poszła agencja DBRS, podnosząc rating Włoch z powrotem do kategorii „A” (A low), podczas gdy agencja Fitch już we wrześniu podniosła rating do BBB+. Posunięcia te mają kluczowe znaczenie dla kraju, który musi regularnie refinansować dług publiczny, który w wartościach bezwzględnych osiągnął w październiku nowy rekord w wysokości 3 131,7 mld euro, według Banku Włoch.

Na froncie fiskalnym Włochy również zdobyły punkty w Brukseli. Oczekuje się, że deficyt, szacowany obecnie na około 3% PKB, spadnie poniżej progu UE, torując drogę do zawieszenia procedur nadmiernego deficytu już wiosną przyszłego roku. Prognozy rządowe wskazują na stały spadek deficytu do 2,8% w 2026 roku, 2,6% w 2027 roku i 2,3% w 2028 roku. W międzyczasie prognozuje się, że wskaźnik zadłużenia do PKB ustabilizuje się i rozpocznie stopniowy spadek od 2027 r., pomimo znacznych kosztów odziedziczonych po poprzednich politykach.

Perspektywy wzrostu pozostają jednak kruche. Napięcia handlowe wywołane w erze Trumpa, które niespodziewanie powróciły, spowodowały przedłużającą się niepewność, której niewielu spodziewało się rok temu. W połączeniu z ekonomicznym wpływem trwających konfliktów, czynniki te ograniczyły włoski model wzrostu oparty na eksporcie. W rezultacie wyzwaniem dla Włoch – i szerzej dla strefy euro – jest ponowne przemyślenie źródeł wzrostu, przenosząc siłę napędową z eksportu na popyt krajowy.

Zadanie to komplikuje szerszy kontekst europejski. Niemcy, niegdyś potęga gospodarcza kontynentu, borykają się z trudnościami, odnotowując jedynie marginalny wzrost po recesji w 2024 roku. Tymczasem Francja boryka się z niestabilnością polityczną i szybko rosnącym wskaźnikiem zadłużenia, przekraczającym obecnie 117% PKB. Na tym tle wyróżnia się względna dyscyplina fiskalna Włoch, ale nie może ona sama zrekompensować spowolnienia europejskiej gospodarki.

Patrząc w przyszłość, oczekuje się, że stopniowe łagodzenie napięć handlowych będzie wspierać międzynarodowy handel Włoch, podczas gdy dywersyfikacja w kierunku rynków w Ameryce Łacińskiej, Zatoce Perskiej i Azji może zmniejszyć zależność od tradycyjnych partnerów. Prognozuje się, że wzrost gospodarczy wzrośnie do 0,7% w latach 2026 i 2027, osiągając 0,8% w 2028 r., napędzany w coraz większym stopniu przez konsumpcję krajową i inwestycje. Kluczową rolę odegrają również skutki uboczne inwestycji finansowanych w ramach unijnego planu odbudowy i zwiększania odporności (PNRR).

Rządowa ustawa budżetowa o wartości 22 mld euro odzwierciedla równowagę między konsolidacją a wzrostem. Choć ograniczony dyscypliną fiskalną, wprowadza środki mające na celu zwiększenie siły nabywczej i inwestycji. Najważniejszym z nich jest obniżenie drugiego przedziału podatku dochodowego od osób fizycznych, obniżając stawkę z 35% do 33% dla osób o średnich dochodach, po zeszłorocznej uldze podatkowej dla osób o niższych dochodach. Dodatkowe środki obejmują zachęty dla przedsiębiorstw w postaci zwiększonych odpisów amortyzacyjnych, nowe fundusze na transformację cyfrową i przemysłową, ukierunkowane ulgi w podatku od pracy oraz wsparcie dla odnawiania umów.

Krótko mówiąc, Włochy odzyskały wiarygodność i stabilność. Następnym – i trudniejszym – krokiem będzie przekształcenie tego zaufania w zrównoważony wzrost.

 

Alessandro Fiorentino