fbpx

UE odnawia sankcje wobec Rosji, przygotowuje nową serię środków

Nasza przyszłość z NATO - 30 czerwca, 2025

Po przedłużeniu istniejących restrykcji do stycznia 2026 r., Bruksela spodziewa się teraz zaostrzenia 18. pakietu sankcji wymierzonych w rosyjską flotę cienia i eksport energii

Bruksela – Unia Europejska formalnie przedłużyła swoje sankcje wobec Rosji o kolejne sześć miesięcy, przedłużając środki ograniczające do końca stycznia 2026 roku. Decyzja ta, potwierdzona w poniedziałek rano przez Radę do Spraw Zagranicznych UE w drodze procedury pisemnej, jest następstwem tygodnia wewnętrznych dyskusji i konsensusu osiągniętego na zeszłotygodniowym szczycie 27 państw członkowskich.

Posunięcie to zapewnia ciągłość 17 pakietów sankcji obowiązujących już od lutego 2022 r., kiedy to Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na pełną skalę. Obecny zestaw sankcji, który pierwotnie miał wygasnąć 31 lipca, obejmuje szeroko zakrojone ograniczenia wymierzone w rosyjską gospodarkę, sektor finansowy oraz kluczowe osoby i podmioty związane z działaniami wojennymi Kremla.

Jednomyślność wśród cichego sprzeciwu

Pomimo wcześniejszych wahań ze strony krajów takich jak Węgry i Słowacja – z których oba historycznie wyrażały zastrzeżenia co do represyjnego podejścia UE do Moskwy – tym razem nie było sprzeciwu wobec przedłużenia. Nawet ci bardziej niechętni członkowie powstrzymali się od zablokowania procedury, sygnalizując rzadki moment jedności w tym, co w przeciwnym razie było fragmentaryczną i ewoluującą debatą na temat tego, jak postępować z Kremlem.

Odnowione środki utrzymują między innymi zamrożenie około 210 miliardów euro aktywów należących do rosyjskiego banku centralnego. Fundusze te pozostają unieruchomione w jurysdykcjach UE, głównie za pośrednictwem Euroclear, firmy świadczącej usługi finansowe z siedzibą w Brukseli. Los tych aktywów pozostaje głównym punktem spornym, z niepewnością prawną i polityczną wokół propozycji ich całkowitej konfiskaty lub realokacji zysków, które generują, na odbudowę Ukrainy.

Oczy na 18. pakiet sankcji

Podczas gdy przedłużenie istniejących sankcji utrzymuje status quo, urzędnicy UE już pracują nad nową, bardziej agresywną rundą kar. Oczekuje się, że 18. pakiet sankcji, który jest obecnie przygotowywany w Brukseli, skupi się w dużej mierze na likwidacji tak zwanej „floty cieni” – tajnej sieci statków wykorzystywanych do obchodzenia międzynarodowych ograniczeń dotyczących eksportu ropy naftowej – oraz na dalszym zaostrzeniu kontroli rosyjskiego eksportu energii.

Według źródeł unijnych, Komisja Europejska wstrzymuje się z formalnym wprowadzeniem pakietu do czasu kluczowego dwustronnego spotkania przewodniczącej Komisji Ursuli von der Leyen z premierem Słowacji Robertem Fico. Fico wyraził obawy o wpływ zaostrzenia sankcji na dostawy gazu do jego kraju, biorąc pod uwagę utrzymującą się zależność Słowacji od importu energii z Rosji.

Opóźnienie to uwypukla balansowanie, jakiego musi dokonać UE: utrzymanie presji na Moskwę przy jednoczesnym uwzględnieniu obaw o bezpieczeństwo energetyczne bardziej wrażliwych państw członkowskich.

Dzieląca propozycja: Obniżenie limitu cen ropy

Jednym z najbardziej kontrowersyjnych elementów omawianych w nadchodzącym pakiecie sankcji jest potencjalne obniżenie limitu cen rosyjskiej ropy naftowej – środek początkowo wprowadzony przez koalicję G7 w celu ograniczenia dochodów Moskwy bez zakłócania globalnych rynków ropy.

Pomysł ten napotyka jednak poważne przeszkody. Ponieważ limit cen ropy naftowej jest inicjatywą prowadzoną przez G7, wszelkie korekty wymagałyby konsensusu wśród wszystkich członków G7. Według doniesień rośnie sceptycyzm wśród kluczowych graczy, w tym w USA, zwłaszcza biorąc pod uwagę klimat polityczny otaczający Biały Dom pod przywództwem Donalda Trumpa. Nawet w samej UE niektóre państwa członkowskie ostrożnie podchodzą do zmiany limitu, obawiając się niezamierzonych konsekwencji dla globalnych cen energii i własnych gospodarek.

Strategiczna cierpliwość czy słabnący impet?

Decyzja UE o przedłużeniu sankcji jest jasnym sygnałem, że pozostaje ona zaangażowana we wspieranie Ukrainy i utrzymywanie presji na Rosję. Jednak powolny postęp w finalizacji 18. pakietu i brak konsensusu w sprawie kluczowych elementów budzą obawy co do długoterminowej jedności i wytrzymałości bloku.

Dwa lata po zakończeniu wojny strategia sankcji UE znalazła się w krytycznym punkcie. Podczas gdy istniejące środki nadwyrężyły rosyjską gospodarkę, nie udało im się zmienić kursu Kremla. Pytanie brzmi teraz, czy nadchodzące środki przyniosą nową presję strategiczną – czy też wahania polityczne osłabią ich skuteczność. W miarę jak konflikt narasta, a uwaga świata przenosi się na inne geopolityczne punkty zapalne, UE staje w obliczu testu zarówno swojej determinacji, jak i zdolności do wspólnego działania w czasie przedłużającego się kryzysu.

 

Alessandro Fiorentino